f546519a9f72618bb5b13e65a09ad44a

Inwestycje giełdowe: 2010

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Grupa PSW - zakup węgla z Rosji

Zarząd Grupy PSW Holding S.A. (PSW Holding) podpisał 14 grudnia 2010 r. wcześniej zapowiadany kontrakt na zakup węgla importowanego z Rosji. Spółka podwyższa prognozy wyników za 2010 rok.

Wartość kontraktu została ustalona minimalnie na 37 mln USD (ok. 110 mln zł),
a maksymalnie na 50 mln USD (ok 149 mln zł). Zarząd PSW Holding prognozuje osiągnięcie marży netto z podpisanego kontraktu na poziomie 8%. „Jesteśmy bardzo zadowoleni z finalizacji rozmów z partnerem rosyjskim. Mamy tym samym nadzieję zapoczątkować trwałe kontakty biznesowe z Rosją” – powiedział Piotr Krawczyk, Dyrektor Zarządzający PSW Holding.

PSW Holding podniósł prognozy wyników na 2010 rok. W raporcie z 1 marca 2010 r. planowano:

przychody ze sprzedaży na poziomie 148 mln zł,

zysk netto na poziomie 7,3 mln zł.

Obecnie, po korekcie, PSW Holding prognozuje osiągnięcie:

przychodów ze sprzedaży na poziomie 150 mln zł,

zysku netto na poziomie 15 mln zł.

Decyzję o korekcie wyników podjęto po podsumowaniu wyników działalności Spółki po trzech kwartałach 2010 roku oraz po miesiącu październiku i listopadzie 2010 roku. Dodatkowym czynnikiem są tu dobre perspektywy rozwoju PSW Holding. Z samej działalności podstawowej (hurtowy handel materiałami opałowymi) prognozowane przychody wyniosą 150 mln zł oraz zysk netto 9 mln zł. Dodatkowo PSW Holding dokona przeszacowania aktywów tj. pakietu akcji w Domu Inwestycyjnym Platinum Capital S.A. (Platinum Capital) co przyniesie 6 mln zł zysku. Powodem przeszacowania aktywów jest z pewnością szybszy rozwój Platinum Capital, niż zakładano w momencie inwestycji w pakiet akcji. W momencie inwestycji zakładano, że Platinum Capital zainwestuje w 8 projektów w 2010 r., a obecnie prowadzi już 18 projektów inwestycyjnych a kolejne projekty zamierza rozpocząć na przełomie grudnia/stycznia.

„Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani wynikami za mijający rok. Mamy nadzieję, że informacja o podwyższeniu prognoz ucieszy również naszych inwestorów” – mówi Włodzimierz Krawczyk, Prezes Zarządu PSW Holding. „Należy pamiętać, że przedstawiona prognoza może ulec zmianie. O ewentualnych dalszych zmianach będziemy informowali na bieżąco” – dodaje Prezes Krawczyk.

W związku ze strategią przyjętą przez Zarząd, Grupa PSW Holding S.A. w 2011 r. planuje zwiększyć import węgla ze względu na uzyskiwany większy zysk netto ze sprzedaży i lepszy dostęp do węgla importowanego, niż do węgla krajowego.

Ponadto Spółka zamierza w okresie letnim (kwiecień – wrzesień), a tym samym w okresie specjalnych „letnich cen”, dokonać zwiększonych zakupów. W związku
z tym Zarząd podjął decyzję o magazynowaniu w tym czasie ok. 30 tys. ton węgla miesięcznie. Wpłynie to na uzyskanie większej marży, a tym samym zwiększenie zysku netto spółki w 2011 roku. „Pozwoli to na wykorzystanie zasobów holdingu w okresach mniejszego popytu na materiały opałowe przez nas oferowane” – mówi Piotr Krawczyk, Dyrektor Zarządzający PSW Holding.

czwartek, 9 grudnia 2010

Platinum Capital S.A. inwestuje w grupę telewizji internetowych.

Dom Inwestycyjny Platinum Capital S.A zakupił 49% udziałów w największej w Polsce grupie telewizji internetowych GrupaTV. Jednocześnie stał się wiodącym udziałowcem GrupaTV Telewizje Internetowe Sp. z o.o.

GrupaTV to projekt mający na celu stworzenie największej liczby sformatowanych telewizji internetowych. W ofercie znajdą się atrakcyjne kanały tematyczne. Obecnie działają:
  • korkiTV,
  • ślubnaTV,
  • urodaTV,
  • poezjaTV,
  • turystykaTV,
  • narybyTV,
  • zdrowie,
  • NDFTV – kanał firmy NDF.
W przygotowaniu znajduje się ponad 100 innych kanałów tematycznych z zakresu życia codziennego, turystyki, finansów, muzyki oraz zainteresowań. Już wkrótce działać będzie Radiowizja.TV – promować będzie poszczególne kanały tematyczne wewnątrz samej Grupy TV.

Działalność serwisów będzie skupiać się na przedstawieniu ofert firm w postaci filmów.

“Idea stworzenia naszej grupy zrodziła się z możliwości wykorzystania doskonałego medium komunikacji społecznej jaką jest nowoczesna technologia internetowa” – mówi Jarosław Mikołaj Skoczeń – Prezes Zarządu Grupa TV oraz główny pomysłodawca projektu. „Wszystkich nas w Grupie TV łączy wspólna pasja, profesjonalizm i zaangażowanie w nowy, niezwykle rozwojowy projekt. Wierzymy, że projekt ten znajdzie zainteresowanie kontrahentów” – dodaje Prezes Skoczeń.

„Poszukując możliwości inwestycyjnych Dom Inwestycyjny Platinum Capital S.A. nie mógł nie zainteresować się tak innowacyjnym przedsięwzięciem” – mówi Piotr Krawczyk, Prezes Zarządu DI Platinum Capital S.A.

Głównymi atutami wyróżniającymi markę GrupaTV na rynku medialnym są:
  • kompleksowa oferta stworzenia marki w segmencie telewizji internetowej w wielu różnorodnych dziedzinach życia,
  • doświadczenie od strony produkcyjnej, handlowej i promocyjnej zdobyte poprzez wprowadzenie tego typu telewizji na rynek - TVM2,
  • bardzo tania, a jednocześnie profesjonalna produkcja telewizyjna, około 300 domen o różnorodnej tematyce, które należą do GrupyTV.
Dom Inwestycyjny Platinum Capital S.A posiada pośrednio i bezpośrednio 49,38% akcji i tyle samo głosów na WZA. Inwestycja ta jest już 18 inwestycją Domu Inwestycyjnego Platinum Capital S.A w 2010r. Doradcą finansowym i prawnym transakcji jest Platinum Finance S.A.

czwartek, 21 października 2010

Optymiści posiadają przewagę na rynku

Wtorkowa przecena na Wall Street spowodowała, iż gracze stanęli przed koniecznością odpowiedzi na pytanie, czy spadek był tylko nerwowym zrzuceniem z rynku najszybciej rotującego kapitału, czy też początkiem korekty. Środa pokazała, że stale na rynku przewagę posiadają optymiści, dla który akcje są tanie a dynamiczna przecena jest okazją do zakupów na korekcie. Dzięki temu ceny wzrosły wczoraj na tyle, by DJIA zyskał 1,2 procent, Nasdaq Composite 0,8 procent a szeroki S&P500 1 procent.

Bez wątpienia część byczej siły była pochodną modelowej dla rynków akcji mieszanki dobrych wyników kwartalnych z osłabieniem dolara, który oddał całość wtorkowego wzrostu. Na polu spółek dobrze radziły sobie wszystkie sektory z bankowym włącznie, co po ostatnim zamieszaniu z hipotekami było sygnałem wiary w siłę trendu. Exotic ceramic tiles mosaic wall murals for your kitchen decor, bathroom, backsplash, swimming pool, flooring, stair risers. Rooster, Italian and Moroccan motifs. Italian tiles, Moroccan mosaics, ceramic tiles wall murals for your kitchen and home decor. Custom made ceramic tiles for your bathroom, kitchen and home decor. Find the most unique and exotic wall panels. Notowania posesyjne nie przyniosły poważniejszych emocji, ale zwyżka Ebay o około 7 procent idealnie wpisała się w dobre raporty kwartalne publikowane przed sesją.

Z punktu widzenia techniki trudno mówić o zanegowaniu wtorkowego spadku, ale wykres dzienny S&P500 pokazuje, że popytowi udało się powstrzymać podaż, która łamiąc linię kilkutygodniowego trendu wzrostowego miała argumenty za pogłębieniem przeceny. W mocy pozostaje wsparcie w rejonie 1150 pkt, którego pokonanie pozwalało spekulować o marszu w rejon 1200 pkt.

W Azji było jednak nerwowo. Odczyt dynamiki PKB Chin w III kwartale pokazał wzrost o 9,6 procent przy prognozie 9,5 procent, gdy w II kwartale wzrost PKB wyniósł 10,3 procent. Bez wątpienia wpływ baza obliczeń, którą były doskonały dla gospodarki chińskiej rok 2009, w którym programy pomocowe ożywiały popyt w globalnej gospodarce. ShareWarePot Niemniej około 6:30 czasu polskiego tokijski Nikkei tracił 0,4 procent a kontrakty na S&P500 notowane były bez poważniejszej zmiany. Oznacza to, iż Europa nie będzie miała wielu byczych argumentów. Proste porównanie zakończenia sesji w Niemczech, gdzie DAX zyskał 0,5 procent, pokazuje, iż S&P500 skończył sesję na poziomach zbliżonych do obserwowanych około godziny 18:00. W praktyce oznacza to, iż gracze w Europie już wczoraj mieli szansę uwzględnić w cenach zwyżkę w USA. Jeśli dołożyć do tego nocną korektę siły euro, to należy liczyć się z neutralnymi otwarciami.

W kolejnych godzinach władzę nad rynkami znów przejmą dane makro. W centrum uwagi pojawią się odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług w Europie a później liczba nowych bezrobotnych i Philly Fed Survey w USA. Stale na rynek będą płynęły raporty amerykańskich firm, ale trudno doszukać się w kalendarzu takich, które mogłyby przesądzić o wynikach sesji. Oznacza to, iż ważniejsze będą dane makro i reakcja graczy na dane z Chin, gdzie oprócz dynamiki PKB opublikowano mniejszy od oczekiwań wzrost produkcji przemysłowej (13,3 procent przy prognozie 13,6 procent), inflację CPI na poziomie 3,6 procent oraz wzrost sprzedaży detalicznej o 18,8 procent.

poniedziałek, 27 września 2010

Wzrost cen akcji w Nowym Jorku

Ostatni piatek przyniosl galop cen akcji w Nowym Jorku, pomimo - umowmy sie, wcale nie rewelacyjnych danych. Dane o zamowieniech na dobra trwale nie byly po prostu zle i to byl ich najwiekszy atut, ktory sprowokowal byki do ataku. Dzieki temu, na GPW, mimo nienajlepszego poczatku sesji - w drugiej jej czesci poszlismy w gore ustaanwiajac loklane maksimum rynku terminowego i zblizajac sie bardzo blisko rocznego szczytu na rynku blue chipow, mierzonego indeksem WIG20. Co na koniec tygonia osiagneli Amerykanie? Indeksy zyskaly srednio po okolo dwa procent. Dow Jones Industrial poszedl w gore o 1,86 proc., SP 500 - o 2,12 proc., a Nasdaq wzrosl o 2,33 procent. Dobrze radzily sobie min. akcje Nike, ktory z sucesem zwieksza sprzedaz na rynku chinskim. Drozsze surowce sprzyjaly firmom wydobywczym, obudzily sie rowniez akcje bankow, dla ktorych poczatek tygodnia byl wyjatkowo nieudany.

O 22.30 w piatek przemawial szef FED, BEN Bernanke, ale rownie dobrze moglo tego przemowienia nie byc, bo inwestorzy nie dowiedzieli sie niczego nowego. Dzisiejsza poranna reakcja (a w zasadzie jej brak) na rynkach azjatyckich w Azji czy walutowych, byla tego wymiernym potwierdzeniem. Po piatkowym wzroscie na Wall Street, indeksy w Tokio czy Sznaghaju, zyskuja jednak dzis rano po okolo jeden procent. Wirowka w koncowce poprzedniego tygodnia na japonskim jenie, sprzyja japonskiemu rynkowi akcji, gdyz teraz kazda plotka o interwencji na jenie - jesli nawet nie wywola trwalego oslabienia tej waluty, to raczej spowoduje, ze malo kto bedzie mial odwage grac na jej dalsze wyrazne umocnienie. Rynkowi w Tokio nie przeszkodzila zatem we wzroscie nawet poranna informacja o spadku dynamiki eksportu i importu oraz zmniejszeniu sie nadwyzki w bilansie handlowym.

Coraz blizej rocznego szczytu notowan znajduje sie miedz - do najlepszego osiagniecia sprzed kilku miesiecy brakuje juz niecalych 2 procent. Zloto rowniez nieustannie czai sie pod szczytem wszechczasow w okolicy 1300 dolarow za uncje i taki szczyt moze pasc nawet dzisiaj - czemu nie? Euro wyhamowalo umocnienie wzgledem dolara pod poziomem 1,35 a ropa wciaz porusza sie w trendzie bocznym, tym razem w okolicy 75 dolarow za barylke. In case you're interested in knowing more info on chelmsford escorts, stop by http://chelmsford-escorts.co.uk Jak dla mnie, piatkowy wzrost byl "zrobiony" nieco na sile, wiec oprzynajmniej dzis spodziewalbym sie na poczatku notowan nieco wiecej ostrozonosci. Zbliza nam sie jednak duzymi krokami koniec miesiaca i kwartalu i szczegolnie to drugie wydarzenie moze miec silny wplyw na notowania w calym biezacym tygodniu. Poniedzialek to dzien bez danych - cieszmy sie, albowiem stresu zwiazanego z oczekiwaniem na te dane bedzie mniej ! O 10.00 pojawi sie jedynie informacja o podazy pieniadza w Eurolandzie w sierpniu.

wtorek, 21 września 2010

Przełamanie oporu 1131pkt.

Nowojorskie rozdanie przyniosło wczoraj pozytywne zaskoczenie w postaci przełamania silnego oporu 1131pkt. na szerokim indeksie S&P500, czego niektórzy uczestnicy rynkowi w spokoju oczekiwali. Wskazana średnia giełdowa zyskała na pierwszej sesji tygodnia 1,52%, przy 1,37% zwyżce na DJIA oraz przy 1,74% wzroście technologicznego NASDAQ Composite. W wyjątkowo byczym rozegraniu poniedziałkowej sesji w USA nieznacznie pomagał wczoraj taniejący dolar o około 0,11%. Kosmetyczny spadek eurodolara oraz prawie 2% aprecjacja cen ropy naftowej i 0,17% zwyżka na miedzi pomogły zachodnim graczom windować ceny akcji na Wall Street. Futures na DAX-a zakończyły wczorajszą sesję razem z Amerykanami wzrostem o prawie 1,6%, przy 1,37% wzroście indeksu bazowego, który właśnie takim wskazaniem zamknął europejskie rozdanie. To stawia wtorkowe otwarcie w Eurolandzie w obliczu nieznacznego wzrostu, ktory teoretycznie powinien pobudzić także byki z GPW. Właśnie w takim stylu nowy tydzień rozpoczął dzisiaj tokijski NIKKEI 225, który nie utrzymał porannego wzrostu i na 90 minut przed końcem handlu traci 0,2%.

Pozytywne nastroje na rynkach zostaną z pewnością dzisiaj skontrastowane z danymi makro wśród, których na pierwszym miejscu wg intratności będą figurować słowa szefa FED po wrześniowej decyzji FOMC odnośnie stóp procentowych. Wspomniany komentarz po oczekiwanej 0,25% decyzji, czyli braku zmian wobec poprzedniej zmiennej, powinien ukształtować poglądy inwestorów wobec międzyrynkowej koniunktury na najbliższe dni. Pozostałe dane przedstawią pozwolenia i rozpoczęte budowy nowych domów w USA oraz wskazania inflacji bazowej w Polsce.

Z punktu widzenia techniki S&P500 znajduje się w czytelnej fali wzrostowej, zwłaszcza po połamaniu kluczowego oporu 1131 punktów. Na obecną chwilę najważniejsze jest utrzymanie rynkowej wyceny szerokiej średniej giełdowej powyżej wskazanej bariery. Jeżeli to się uda nowojorskim bykom to pozytywne nastroje rynkowej powinny pomóc zwiększyć impet wspomnianej fali skierowanej w górę na S&P500. Z drugiej strony zacieranie aprecjacji na indeksie zniechęci na jakiś czas popyt w akumulacji blue chipów z USA. Ważne, aby przy takiej ewentualnej korekcie w dół nie doszło do połamania wsparcia 1118pkt., czego realizacja mogłaby silniej znieść S&P500 poniżej przełamanej bariery 1131pkt.

wtorek, 24 sierpnia 2010

Stonowane spadki na S&P500

Poniedziałkowa sesja na Wall Street rozpoczęła się w byczych nastrojach, które utrzymały się tylko przez pierwsze sześćdziesiąt minut. W dalszej fazie inwestorzy z USA obserwowali spokój na szerokim rynku, który został przerwany na pół godziny przed fixingiem zniżkowaniem głównych indeksów poniżej kreski. Wczorajsza wymiana na nowojorskich parkietach przyniosła stonowane spadki tamtejszych średnich giełdowych. Indeksy takie jak DJIA, S&P500 czy NASDAQ Composite straciły na pierwszej sesji tygodnia odpowiednio po 0,38%, 0,40% oraz 0,92%. Poniedziałkowe potyczki byków w USA doprowadziły do częściowego, niegroźnego zniesienia ubiegłopiątkowego podbicia cen na Wall Street.

W otoczeniu niepewnej sytuacji na rynku akcyjnym inwestorzy obserwowali zmagania gigantów w zakresie fuzji i przejęć. Otóż spółka HP przebiła ofertę firmy Dell aż o jedną trzecią na drodze do przejęcia spółki 3Par. Takie zagranie spowodowało wysokie wzmożenie popytu na akcje przejmowanej firmy. Podrożały one wczoraj aż o 44%. Równie spontanicznie przebiegał handel na eurodolarze, który stracił wczoraj niecałe 0,5%. Wystarczyło to do sprowokowania graczy do wyjścia z długich pozycji z niektórych surowców. Ropa naftowa traciła wczoraj tuż przed zamknięciem giełd w USA nieco ponad 1,30%, przy słabej 0,36% zniżce cen miedzi. Niestabilne wymiany na segmentach surowcowych i umiarkowane umacnianie się amerykańskiego dolara nie pomagało bykom z Wall Street. W takim otoczeniu futures na DAX-a straciły wczoraj 0,22%, przy 0,1% zwyżce indeksu bazowego na zamknięciu giełd Eurolandu. Minimalnie podażowe sygnały z za Oceanu przeniosły się na rynek w Tokio z lewarem, gdzie NIKKEI 225 traci na 90 minut przed fixingiem 1,24%. Spadki na giełdach w Azji i w USA siłą rzeczy zdopingują inwestorów Starego Kontynentu do ujemnego otwarcia wtorkowej sesji, po czym dalsze nastroje powinny przebiegać w rytm odczytów danych makro i pierwszych, przedsesyjnych sygnałów z USA.

Szeroka średnia giełdowa S&P500 przebywa ponad ważnym wsparciem 1061pkt., którego połamanie wyprowadzi groźną zniżkę w kierunku 1019-1010pkt. Pesymiści twierdzą nawet, że przebicie wskazanego wsparcia odbierze bykom argumenty i przyniesie głębszą od oczekiwań wyprzedaż. Aktualne sygnały techniczne rozmywają klasyczny obraz spadkowy, który potwierdza ujemne nastawienie na średniej EMA-13. W związku z tym największą rolę odegrają na S&P500 poziome bariery 1061pkt. lub 1131pkt. w zależności od obranego kierunku.

wtorek, 17 sierpnia 2010

Amerykanie zaniepokoili się odczytami danych makro

Pierwsza sesja tygodnia rozpoczęła się na nowojorskich parkietach od słabych zniżek, po czym główne indeksy zaczęły podbijać od lokalnych minimów kursowych. Byki były jednak wczoraj na Wall Street tak słabe, że nie doprowadziły do testu piątkowych maksimów cenowych. Tak wytracony impet obozu popytowego od razu zauważyła podaż, która przy słabych argumentach ciążyła na nowojorskich średnich giełdowych.

Główne indeksy DJIA, S&P500 oraz NASDAQ Composite zakończyły poniedziałkowy handel zmianami o odpowiednio -0,01%, 0,01% oraz 0,39%. Wraz z mieszanymi nastrojami na Wall Street EURUSD zyskiwał wczoraj w okolicy 22:00 CET 0,52%, co sprzyjało akumulacji surowców. Ropa naftowa traciła w tym czasie kosmetyczne 0,25%, przy 0,83% aprecjacji cen miedzi. Z kolei złoto umocniło się wczoraj o nieco ponad 0,7%. Popytowe zagrania na niektórych surowcach prowokowały do nabywania tożsamych segmentów akcyjnych, choć bez nadmiernego entuzjazmu.

Amerykanie zaniepokoili się poniedziałkowymi odczytami danych makro, które w małym stopniu potwierdziły obawy o spowalnianiu globalnego wzrostu gospodarczego. Pryzmat gorszego od oczekiwań PKB dla Japonii oraz uzyskanie słabej aktywności wytwórczej w nowojorskim przemyśle zdławił popyt. Inwestorzy z USA zakończyli wczorajszą sesję w stonowanych nastrojach, wpisujących się w kilkudniową zniżkę.

Z punktu widzenia techniki S&P500 nie podbił wczoraj w stronę ubiegłotygodniowej luki spadkowej, która odgradza popyt od długiej, czarnej świecy. To z pewnością niepokoi międzyrynkowych graczy. Właśnie tak zarysowane nastroje przeniosły się na parkiet w Tokio, gdzie NIKKEI 225 na 90 minut przed wtorkowym fixingiem traci niespełna 0,5%. Minimalnie pesymistyczne nastroje będą przygrywką dla otwarcia rynków w Eurolandzie, po czym dalszy bieg wydarzeń podyktują dane makro i nastroje wśród inwestorów na Starym Kontynencie.

piątek, 6 sierpnia 2010

W oczekiwaniu na dane

Wall Street ma za sobą kolejną sesję minimalnych zmian indeksów i oczekiwania na publikowany w dniu dzisiejszym raport Departamentu Pracy. Mieszanka zachowawczego handlu i słabszych od oczekiwań danych o liczbie nowych bezrobotnych przełożyła się na spadek DJIA o 0,05 procent i stratę S&P500 wielkości 0,13 procent. Gorzej poradził sobie Nasdaq Composite, który oddał blisko 0,5 procent, ale nie zmienia to ogólnego obrazu dnia, który był ledwie przygrywką przed najważniejszą po poniedziałkowym wzroście sesją tygodnia.

Z punktu widzenia rynków europejskich kosmetyczna zmiana na Wall Street oznacza brak nowych impulsów o poranku. W istocie niemiecki DAX, który skończył wczorajsze notowania wzrostem o 0,04 procent, idealnie wpisał się w brak poważniejszych zmian w USA. Również sesje w Azji trudno nazwać zmieniającymi nastroje. Około 6:00 tokijski Nikkei traci 0,3 procent a futures na S&P500 notowane są na kosmetycznym plusie.

Spokojnie jest na rynku walutowym, który - analogicznie do rynków akcji - ostatnie sesje spędził w konsolidacjach. Konsolidacyjnie jest również na wykresie dziennym S&P500 (poniżej). Indeks pozostaje pod oporem w rejonie 1130 pkt i nad wsparciami stanowionymi przez linię trendu wzrostowego oraz pokonanym oporem w rejonie 1100 pkt. Niemal analogicznie wygląda układ sił na wykresie WIG20, który pokonując 2500 pkt oddalił się od strefy wsparcia w tym punkcie i ma po swojej stronie linię miesięcznego trendu wzrostowego. Różnicą jest bliskość kwietniowych szczytów, które każą oczekiwać kontry podaży w rejonie 2600 pkt.

Łącznie daje to idealną mieszankę do płaskiego otwarcia w Warszawie. Kolejne godziny będą już należały do raportów makro. Kalendarz jest na tyle bogaty, iż trudno wymienić wszystkie, ale najważniejszymi punktami sesji powinny być godziny 10:30, kiedy pojawią się dane o dynamice produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii i 12:00 przynosząca dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle i produkcji przemysłowej w Niemczech.

Oczywiście będą to tylko przygrywki do 14:30, kiedy pojawią się dane w USA. Wedle oczekiwań liczba etatów w sektorach pozarolniczych ma spaść o około 95.000 (consensum wskazuje na -65.000), ale z racji zakończenia spisu powszechnego ważniejsze dla rynku będą szczegółowe zmiany w liczbie etatów. Prognozy są bardzo rozrzucone, ale bez zwolnień związanych z końcem spisu wzrost etatów ma wynieść 50.000 a sam sektor prywatny miał utworzyć w lipcu około 70.000 etatów. Rynek oczekuje bezrobocia na poziomie 9,6 procent, chociaż nie brakuje prognoz mówiących o spadku do 9,4 procent. Na koniec warto jeszcze wspomnieć o publikowanym dziś raporcie AIG, ale jego wpływ na notowania powinny ograniczać dane Departamentu Pracy.

piątek, 30 lipca 2010

Rynki amerykańskie mają za sobą kolejny spadkowy dzień

Rynki amerykańskie mają za sobą kolejny spadkowy dzień. Szeroki S&P500 oddał 0,4 procent, gdy DJIA stracił 0,3 procent a Nasdaq Composite 0,5 procent. Z perspektywy końca sesji widać, iż w pierwszej fazie dnia rynek skupił się na słabszych wynikach spółek tej klasy, co Kraft czy Colgate. Jednak fakt, iż przeceniono również paliwowego giganta Exxon Mobil, który ogłosił doskonały raport kwartalny, wskazuje na dominacje znanego z poprzednich sesji nastroju korekcyjnego. Kolejnym wskazaniem sygnalizującym przedłużenie korekty była słaba reakcja rynku na lepsze od oczekiwań dane o liczbie nowych bezrobotnych.

Z punktu widzenia analizy technicznej najważniejszym faktem wczorajszej sesji nie jest spadek S&P500, ale fakt zakończenia dnia na poziomie 1102 pkt, co oznacza obronę wsparcia w rejonie 1100 pkt. Podtrzymuje to lokalną przewagę byków, która pojawiła się po przełamaniu oporu w rejonie 1100 pkt. W praktyce oznacza to, iż w trakcie dzisiejszej sesji w byczym obozie będzie grało nie tylko wsparcie w rejonie 1100 pkt, ale również linia trendu wzrostowego, która dominuje na na rynku od początku miesiąca.

Na wczorajsze notowania można też spojrzeć przez pryzmat oczekiwania na najważniejsze wydarzenie makro kończącego się właśnie tygodnia, którym będzie wstępny szacunek dynamiki PKB USA w II kwartale 2010 roku. Dane będą czytane głównie w kontekście ostatniej walki pomiędzy zwolennikami drugiej fali recesji a zwolennikami ledwie wolniejszego wychodzenia recesji. Oczekuje się, iż dzisiejszy odczyt pokaże wzrost PKB o 2,5 procent. W poprzednim kwartale dynamika PKB wyniosła 2,7 procent, więc dane na prognozowanym poziomie potwierdziłby oczekiwania rynku, iż dynamika wychodzenia z recesji spada, ale o drugiej fali recesji mówić nie można.
Na progu sesji w Warszawie można powiedzieć, iż niewiele raportów będzie wstanie równać się z szacunkiem PKB w USA, ale piątkowy kalendarz makro jest pełen publikacji. Już w nocy pojawiły się dane w Japonii, gdzie w czerwcu odnotowano spadek produkcji przemysłowej o 1,5 procent – oczekiwano wzrostu o 0,2 procent – przy jednoczesnym wzroście bezrobocia. W Niemczech pojawią się dane o dynamice sprzedaży detalicznej a ze strefy euro napłynie odczyt bezrobocia. Finałem dnia będą amerykańskie odczyty indeksów Chicago PMI oraz Michigan Sentiment.

Na rynkach europejskich poranek nie zapowiada się szczególnie emocjonujący. Wall Street skończyła dzień wyżej niż była w momencie zamykania giełd w Europie, więc uwaga skupi się raczej na tym, co działo się w Azji. Tam około 6:00 tokijski Nikkei tracił 1,8 procent. Na minusie są również futures na S&P500 a euro słabnie na tle dolara. W takim kontekście zwykle indeksy w Londynie, Paryżu i Frankfurcie zaczynają Tengenix Reviews dzień od przeceny i WIG20 nie powinien być wyjątkiem. Mimo tego, wszystko wskazuje na to, iż sesja zacznie się w granicach konsolidacji kreślonej pod strefą oporów w rejonie 2500 pkt a jej wynik rozstrzygną dopiero dane o 14:30.

poniedziałek, 26 lipca 2010

Indeksy ruszyły w górę

Indeksy amerykańskie znów śmielej ruszyły w górę, do czego skłoniło je naruszenie linii krótkoterminowego trendu spadkowego. Po kilku nieudanych próbach, w końcu udało się w to w czwartek, a piątek przyniósł potwierdzenie ruchu. Sprzyjały temu również opublikowane w piątek o 18.00 wyniki stress testów europejskich banków. Nie przyniosły one niespodzianki, gdyż na "czarnej liście" znalazły się instytucje, co do których istniały przypuszczenia, iż mogą być w relatywnie trudnej sytuacji. Wymowa testów okazała się w sumie pozytywna, szczególnie dla naszego PKO BP, co powinno pozytywnie wpływać na ocenę naszego całego sektora bankowego przez zagranicznych inwestorów, i pośrednio - na postrzeganie gospodarki i złotego.

Na koniec dnia, indeks Dow Jones Industrial Average zyskał 0,99 proc., SP 500 poszedł w gore o 0,82 proc., a Nasdaq zyskał 1,05 procent. Inwestorów ucieszyła tez z pewnością podwyższona prognoza kwartalnej dywidendy jaka zamierza wypłacić General Electric. Na minus wyróżniły się akcje Amazon.com gdyż spółka ta, jako jedna z nielicznych ostatnio, pokazała wynik kwartalny odbiegający od oczekiwań inwestorów. Dziś rano widać, iż pozytywnie zareagowały także giełdy w Azji. Zwyżka w Tokio wynosi jednak niecały procent - mniej niż podczas otwarcia notowań, a w Chinach - indeksy są na plusach rzędu 0-0,5 procent. Powyżej poziomu 1.29 wróciło euro względem dolara, wiec także tutaj widać raczej pozytywna reakcje na wyniki stress testów i brak kontynuacji korekty wspólnej waluty, z polowy ostatniego tygodnia. Otwarcie indeksów europejskich powinno mieć dzisiaj miejsce na plusie.

Barierę 1100 punktów złamał indeks SP500, a dziś rano kontrakty na ten indeks znajdują się wciąż powyżej tego poziomu, co należy ocenić pozytywnie. Ceny surowców - ropy i miedzi znajdują się dziś na poziomie zakończenia piątkowej sesji, mocniejszy niż w tym samym okresie, dwa dni temu, jest nasz zloty. Poniedziałek będzie ubogi w dane makro, wiec z tej strony nie będzie ani pozytywnych impulsów, ani zagrożeń, aż do końca notowań. Are you planning to make investments? But you aren't sure in what area of business and necessary costs. In such case it's reasonable to hire a qualified financial advisor for solving these matters. This website is your number #1 option to get more about services of the financial advisor and find the right person. Dopiero o godzinie 16.00 pojawi się w USA informacja o sprzedaży nowych domów w czerwcu (prognoza - 310 tys., poziom z maja - 300 tys.). W optymistycznym scenariuszu, przy braku złych impulsów możliwy dziś będzie na GPW, test poziomu 2500 pkt. W mniej pozytywnej ocenie - możemy nadal poruszać się małymi kroczkami, ale jednak do przodu. Trudno znaleźć, w krótkim terminie, czynniki przemawiające za spadkami.

piątek, 23 lipca 2010

KOPEX SA znacząca umowa

Zarząd KOPEX S.A. z siedzibą w Katowicach (Emitent) informuje, że w dniu dzisiejszym wpłynęła do KOPEX S.A. podpisana umowa z firmą Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Energokrak Sp. z o.o.z siedzibą w Krakowie.

Stronami przedmiotowej umowy z dnia 14 lipca 2010 r. są: KOPEX S.A. oraz Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Energokrak Sp. z o.o. Przedmiotem umowy jest sprzedaż węgla.
Wartość umowy: 40.221.000 zł netto.
Okres realizacji: od 01.08.2010 r. do 28.01.2011 r.
Pozostałe szczegółowe warunki powyższej umowy nie odbiegają od powszechnie stosowanych w tego typu umowach. Kryterium uznania umowy za znaczącą jest przekroczenie progu 10 % kapitałów własnych Emitenta (kapitały własne Emitenta wynoszą wg opublikowanego raportu okresowego za pierwszy kwartał 2010 roku -1.341.850 tys. zł), wobec spełnienia przez nią łącznie kryteriów, o których mowa w ő 2 ust.1 pkt 44) i ő 2 ust.2 RMF z dnia 19 lutego 2009 roku w sprawie informacji bieżących i okresowych ( .). W okresie ostatnich 12 miesięcy Emitent podpisał umowy z tym kontrahentem o łącznej wartości 170.591.700 PLN (wraz z aktualną). Umową o największej wartości spośród zawartych z tym kontrahentem w okresie ostatnich 12 miesięcy jest umowa z dnia 17.05.2010 r. Stronami umowy o największej wartości są KOPEX S.A. oraz Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Energokrak Sp. z o.o.

Przedmiotem umowy o największej wartości jest sprzedaż węgla.
Wartość umowy: 44.145.500 zł netto.
Okres Realizacji: od 01.06.2010 r. do 29.11.2010 r.
Pozostałe szczegółowe warunki umowy o największej wartości nie odbiegają od powszechnie
stosowanych w tego typu umowach. Podstawa prawna przekazania: ő 5 ust. 1 pkt 3 w związku z ő 2 ust.2 i ő 9 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 lutego 2009 roku w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych oraz warunków uznawania za równoważne informacji wymaganych przepisami prawa państwa niebędącego państwem członkowskim (Dz.U. z 2009r., Nr 33, poz. 259 ze zmianami).

poniedziałek, 12 lipca 2010

Kolejna zwyzka indeksow w USA

Kolejna zwyzka indeksow w USA towarzyszy oczekiwaniom na rozpoczecie sezonu wynikow kwartalnych amerykanskich spolek. Dow Jones Industrial Average zyskal w piatek 0,58 proc., SP 500 zyskal 0,72 proc. , a Nasdaq - 0,97 procenta. W skali calego tygodnia indeksy w Nowym Jorku zyskaly po 5 procent, co jak na kiepskie dane makro w ostanim okresie, jest wynikiem imponujacym. Juz dzis wyniki podaje Alcoa. W tym tygodniu zaprezentuja sie min. Intel, Citigroup czy Google. Walory Google zyskiwaly w piatek, po tym jak firma ugiela sie pod chinska presja, czyli bedzie sie godzic z cenzura w dostepie do zawartosci internetu na terenie Chin. Wartosc rynku okazala sie zbyt cenna dla firmy, aby moc sobie pozwolic na wyjscie z Chin.

Poczatek tygodnia na rynkach azjatyckich, podobnie jak w poprzednich dniach, znow jest niejednolity. Pomimo zwyzki przez wieksza czesc sesji, Nikkei ostatecznie konczy dzien pod kreska, obnizajac sie wzgledem piatku o okolo pol procenta. W Chinach, z kolei, mamy niewielki zwyzki rzedu pol procenta - zarowno w Hong Kongu, jak i w Sznghaju. Jedna duza cyfre stracilo euro wzgledem dolara - notujemy spadek eurodolara z poziomu 1.27, w koncowce poprzedniego tygodnia, do 1.26, dzis rano. Stracily rowniez na wartosci ropa i miedz, za to powyzej ceny 1200 dolarow za uncje probuje wrocic kurs zlota. Zloty od piatkowego popoludnia takze nieco stracil na wartosci.

Poza wynikami Alcoa, czeka nas dzisiaj bilans obrotow biezacych i kapitalowych gospodarki francuskiej za maj (8.45). Podobne dane poplyna z Wielkiej Brytanii, ale beda dotyczyc pierwszego kwartalu (10.30). Pojawi sie tez oczyt brytyjskiego PKB za pierwszy kwartal i powinien on, zgodnie z oczkiwaniami, wzrosnac o 0.3% kdk oraz zanotowac spadek o 0.2% rok do roku. Innych danych makro - brak. Zamkniecie w USA i wydarzenia w Azji, powinny europejskim parkietom umozliwic rozpoczecie sesji na neutralnych poziomach, choc mozliwa jest tez niewielka zwyzka notowan - juz na otwarciu sesji. Na GPW mozliwe jest dzis utrzymywanie kanalu bocznego z poprzedniego tygodnia.

piątek, 9 lipca 2010

Czwartkowe sesje na Wall Street

Czwartkowe sesje na Wall Street zaczęły się od zwyżek indeksów, ale jeszcze w pierwszych połowach rynki cofnęły się do poziomów znanych ze środowych zamknięć, gdzie pojawiły się konsolidacje. Po dynamicznych sesjach z dnia poprzedniego dzień konsolidacji wydawał się w pełni uzasadniony, ale końcówki przyniosły zwiększoną aktywność kupujących i właściwie w godzinę odrobione zostały wcześniejsze straty. Bilansem dnia są wzrosty średnich od 0,7 do 1,2 procent.

W serwisach nie brakuje informacji, iż za zwyżką stoją lepsze od oczekiwań dane makro, ale starczy rzut oka na wykres indeksu S&P500, by jasne stało się, iż na Wall Street pojawiła się korekta dwutygodniowej przeceny, która już w środę przyniosła przebicie linii lokalnego trendu spadkowego i wybicie z konsolidacji pod poziomem 1040 pkt. Czwartek był prostą konsekwencją odniesionego dzień wcześniej sukcesu byków. Technicznie patrząc przebicie 1040 pkt otworzyło drogę do walki z oporami znajdującymi się w okolicach 1100 pkt, co samo w sobie sprzyja kontynuacji czwartkowego odbicia.

Zwyżki przeniosły się do Azji, gdzie około 6:30 czasu polskiego tokijski Nikkei zyskiwał 0,5 procent. Jednak układ sił na rynku walutowym już nie sprzyja bykom. Zaskakująca podwyżka stóp procentowych w Korei Południowej kosmetycznie, ale jednak podniosła awersję do ryzyka i poranek przynosi osłabienie euro na tle dolara. Spokojniej jest na parach złotowych, ale żadnego nowego elementu pomagającego bykom nie widać.

W kontekście słabszego euro i wzrostowych sesji w Europie w dniu wczorajszym poranek nie powinien przynieść graczom europejskim większych emocji. GPW nie będzie tu wyjątkiem. W kolejnych godzinach należy oczekiwać skoncentrowania uwagi na Wall Street, która ma przed sobą zadanie podtrzymania dobrej atmosfery po dwóch dniach dynamicznych wzrostów. Patrząc w kalendarz makro trudno doszukać się naprawdę ważnych danych, ale w kontekście wczorajszego pozytywnego zaskoczenia raportem z Niemiec – produkcja przemysłowa wzrosła o 2,6 procent przy prognozie 0,9 procent – dzisiejsze dane z Francji pokazujące dynamikę produkcji mogą wzbudzić nieco emocji. Raport pojawi się przed otwarciem giełd, więc jego wpływ musi być ograniczony.

W USA nie ma dziś raportów, które wstrząsają cenami, więc przedsesyjne nastroje będą koncentrowały się raczej na ogólnym klimacie na rynku korygującym spadki niż na elementach makro. Z obowiązku należy jednak odnotować, iż o 16:00 upublicznione zostaną dane o zapasach hurtowników, które nie mówią wiele o kondycji amerykańskiej gospodarki a sam czas publikacji przesądza o tym, iż reakcja GPW – jeśli już będzie – wpłynie ledwie ba wynik fixingu. Podsumowując, na progu sesji wydaje się, iż najlepszym scenariuszem dla WIG20 będzie kolejny spokojny dzień, w którym niska aktywność przesądzi o ocenach całości notowań.

czwartek, 8 lipca 2010

Silna zwyżka na Wall Street

Silna zwyżka na Wall Street zostala, w przeciwienstwie do wtorku, utrzymana do konca sesji gieldowej. W rezultacie podjeta zostala proba powrotu do zlamanych na przelomie tygodnia wsparc. Dzieje sie tak, pomimo nadal kiepskich danych makro zza oceanu. Tym razem impulsy dla rynkow plyna glownie z Europy, choc oczywiscie musza byc wspomagane zachowaniem inwestorow w USA. Glownych impulsem, sa jak dla mnie wypowiedzi, iz strefa euro jest w lepszej sytuacji finansowej, niz sie dotychczas wydawalo. Odczyt PKB w z Eurolandu takze nie sprawil przykrej niespodzianki in minus, w przecieiwenstwie do odczytow z USA. Dlatego tez, nadal, pozytywnie zachowuje sie euro. Kurs eurodolara dotarl juz do przedzialu 1.26-1.27.
W USA, dobrze sprawil sie State Street, ktory przedstawil dobre wyniki i szarpnal sektorem finansowym w gore. Podczas srodowej sesji indeksy w USA zyskaly srednio az po 3 procent. Dow Jones Industrial zyskal 2,81 proc., SP 500 podniosl sie o 3.13 proc., a Nasdaq - 3.13 procent. Bardzo wyraznie, bo po wiecej niz 2 procent zyskaly - cena miedzi i ropy. Zloto, z kolei ma coraz wieksze problemy z utrzymaniem poziomu 1200 dolarow za uncje. Umocnil sie rowniez nasz zloty, co ewidentnie sprzyjalo polskiemu rynkowi akcji. Jak na razie, wszystkie te ruchy mozna traktowac jako probe powrotu do wsparc, a nie powstanie nowej fali wzrostowej, bo to bedzie wymagac potwierdzenia lepszego niz silny, ale na razie jednosesyjny, wyskok cen na Wall Street.

W Europie, czwartek powinien rozpoczac sie pozytywnie. W slad za Wall Street, w koncu mamy wzrost w Japonii. Nikkei zyskal dzis rano 2.5 procent. Odwrotnie do innych, znow zachowuja sie indeksy chinskie, gdyz w Hong Kongu mamy 1.5 procentwe wzrosty, ale w Szanghaju dominuja dzis rano niewielkie spadki. Po oczekiwanym, wyzszym otwarciu rynkow w Europie, przyjdzie kolej na dane makro. Dzis mamy w kalendarzu - z Niemiec - bilans handlu zagranicznego oraz dynamike produkcji przemyslowej w maju, a z USA - tygodniowa liczbe podan o zasilek dla bezrobotnych. Banki centralne - Bank Anglii i ECB, decydowac beda o poziomie stop procentowych (nie sa oczekiwane zadne zmiany). Poznym popoludniem pojawi sie tez (juz po zamknieciu GPW), informacja o zmianach zapasow ropy w USA.

wtorek, 6 lipca 2010

Święto na Wall Street

Poniedziałkowe święto na Wall Street zdołało już wczoraj zmrozić GPW, na której obrót w WIG20 wyniósł niespełna 350 mln. Nie inaczej było dziś w Azji, gdzie na płytkim rynku i przy braku nowych impulsów uwaga graczy skoncentrowała się na rynku walutowym. W pierwszej połowie sesji mocniejszy jen położył się cieniem na japońskich eksporterach, ale około 6:00 czasu polskiego już lepiej i fala umocnienia par EUR/USD i USD/JPY - sygnalizująca wzrost akceptacji dla ryzyka - pozwoliła podnieść się indeksowi Nikkei o +0,4 procent.

Jednak kosmetyczne umocnienie eurodolara i śladowy wzrost kontraktów na S&P500 nie zapowiadają jakiegoś fajerwerku optymizm na otwarciach w Europie. Dlatego należy oczekiwać raczej płaskiego startu w kolejną wakacyjną sesję. Rzut oka na kalendarz makro wskazuje, iż emocje mogą przynieść dopiero dane z USA, gdzie pojawi się odczyt indeksu ISM dla sfery usług, ale sam indeks, jak i czas jego publikacji (16:00) nie powinny radykalnie wpłynąć na wynik sesji w Warszawie. W istocie tydzień jest dość ubogi w dane makro, więc i napięcia związanego z oczekiwaniem na publikacje jest mniej.

Wszystko zatem wskazuje na to, że wtorek w Warszawie zacznie się spokojnie i do końca dnia rynek zostanie skazany na nastroje w otoczeniu. Właściwie jedynym elementem, który należy odnotować przed sesją w Warszawie jest nocne osłabienie złotego, które odebrało większość wczorajszych zysków na tle dolara, ale wraz z poprawą kondycji euro wobec dolara również polska waluta szuka umocnienia. Generalnie pary złotowe nie powinny rano mieć przełożenia na GPW.

Patrząc w przyszłość należy odnotować, iż zeszłotygodniowe spadki na Wall Street rzuciły indeksy S&P500 i Nasdaq Composite poniżej ważnych wsparć (1040 pkt dla S&P500), ale też zbliżyły obie średnie do psychologicznych barier (1000 pkt dla S&P500 i 2000 pkt dla Nasdaqa Composite). Na dziś do zmiany potrzeba zatem około 20-punktowego ruchu indeksu S&P500, by jedna z barier została przełamana. Uwzględniając oczekiwanie na wyniki kwartalne i uspokojenie rynku po dwóch tygodniach przecen trudno oczekiwać od Wall Street, iż dziś pojawi się tam przełom techniczny.

poniedziałek, 5 lipca 2010

Niezdecydowanie

Otwarcie kontraktów FW20U10 znalazło się dziś na poziomie 2307 pkt., kurs zyskał 6 pkt. Przed godz. 9-tą rynek osiągnął maksimum 2312 pkt. Z tego poziomu nastąpił dość szybki spadek w kierunku sesyjnego dołka 2284 pkt. Po odbiciu do okolic 2300 pkt. (lokalne maksimum 2302 pkt.) rynek podlegał wahaniom, niezdecydowaniu sprzyjał brak sesji w USA. Zamknięcie notowań to 2297 pkt., zmiana względem zamknięcia piątkowego -0.2%. Baza jest równa +6 pkt., liczba otwartych pozycji 98.3 tys. szt.

Na wykresie dziennym kontrakty wrześniowe utworzyły niedużą czarną świecę z dwoma cieniami: fw20day Sytuacja bez większych rozstrzygnięć. Najbliższym ważnym oporem zostaje strefa 2300-2310 pkt., wsparciem jest m.in. ok. 2275 pkt. W krótkim terminie kurs przedłuża konsolidację pod średnią (aktualnie ok. 2305 pkt.):

ATREM SA zawarcie aneksu

ATREM SA zawarcie aneksu do umowy znaczącej spółki zależnej

Zarząd Atrem S.A. informuje, iż w dniu 5 lipca 2010 roku powziął informację, że jego spółka zależna Contrast Sp. z o.o. (Wykonawca) w dniu 30 czerwca 2010 r. zawarła w trybie obiegowym ze spółką MEGA sp. z. o. o. w upadłości likwidacyjnej (Zamawiający) aneks do umowy z dnia 19 grudnia 2008 roku w ramach realizacji zadania pn. "Budowa Farmy Wiatrowej w Woli Rafałowskiej."

Zgodnie z aneksem Strony ustaliły przesunięcie terminu realizacji zadania na dzień 30 września 2010 roku.

Pozostałe postanowienia umowy pozostają bez zmian.

Atrem S.A. informował o zawarciu umowy oraz o znaczących zmianach umowy w raportach bieżących nr 14/2008, 70/2009, 11/2010 oraz 30/2010

Podstawą prawną niniejszego raportu jest ő 5 ust. 1 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 lutego 2009 roku w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych oraz warunków uznawania za równoważne informacji wymaganych przepisami prawa państwa niebędącego państwem członkowskim (Dz. U. z 2009 r. Nr 33 poz. 259).

środa, 30 czerwca 2010

S&P500 spadek poniżej lutowego dołka

Wczorajszy dzień na świecie należał do Europy. Spadek wartości euro, najgorsze od miesięcy sesji na rynkach europejskich i kolejny powrót obaw związanych z drugą falą recesji na świecie, którą miałyby wywołać kłopoty fiskalne i radykalne programy naprawcze budżetów państw UE, zbudowały atmosferę przeceny, która w przypadku niemieckiego DAX-a przełożyła się na stratę 3,3 procent. Wall Street poddała się europejskiej presji i już w pierwszych godzinach indeksy spadły dynamicznie, by w kolejnych godzinach spokojniej, ale jednak powiększać stratę. Bilansem dnia były spadki indeksów od 2,65 procent (DJIA) do 3,85 procent (Nasdaq Composite). Szeroki S&P500 stracił 3,1 procent i zakończył dzień na poziomie 1041 pkt.

Warto przez chwilę zatrzymać się na finale sesji S&P500, który w końcówce dnia osunął się w rejon 1035 pkt, co oznaczało spadek poniżej lutowego dołka. Wsparcie, które na przestrzeni miesiąca dwa razy zatrzymało podaż znów prowokowało kupujących i sesja skończyła się nad ważnym technicznie poziomem. Ten dobry dla byków fakt ma jednak wadę w postaci zamknięcia na najniższym poziomie od jesieni zeszłego roku, gdyż w cenach zamknięcia lutowe dno zostało przebite. Dlatego warto z dystansem podchodzić do wczorajszej próby byków, choć trudno nie zauważyć, iż kupujący szukają swojej szansy a spadek w siedem dni o 80 punktów i wsparcie muszą prowokować do podbierania akcji.
Przecena przeniosła się do Azji, gdzie Nikkei tracił przeszło 2 procent. Na plusach są jednak futures na S&P500. Spadki na Wall Street nie będą też zaskoczeniem dla giełd europejskich, bo to one wywołały przecenę w USA, więc można przynajmniej oczekiwać prób ustabilizowania cen na poziomach z wczorajszego zamknięcia. W kolejnych godzinach władzę nad rynkami muszą już przejąc dane, które miały zdominować notowania tego tygodnia. W piątek ma pojawić się najważniejszy raport - dane Departamentu Pracy pokazujące kondycję rynku pracy - i dziś o 14:15 gracze dostaną dane ADP, które zawsze są czytane w kontekście tego, jaki może być piątkowy odczyt liczby miejsc pracy poza rolnictwem. Z innych raportów warte uwagi będą dynamika PKB Wielkiej Brytanii, stopa bezrobocia w Niemczech i wreszcie indeks Chicago PMI.

wtorek, 29 czerwca 2010

Otoczenie

Frankfurcki DAX traci 2,16%, unosząc się nieznacznie od sesyjnego dna. Podobnie wygląda sytuacja na rynkach w Londynie i Paryżu, gdzie główne indeksy tracą w przedziale 1,9-2,5%, redukując kosmetycznie sesyjne, ekstremalne straty. W kontekście spadków na giełdach Eurolandu eurodolar traci 0,71%, przy 3% przecenie na miedzi i 1,76% zniżce na ropie naftowej. Dopiero wyraźne poprawienie sie sytuacji technicznej na EURUSD uzasadni podbicie cen surowców i poprawi nastroje na rynkach akcyjnych. WIG20 traci 2,01% na tle równie słabych rozdań na rynkach otoczenia.

środa, 23 czerwca 2010

Spadki z Wall Street

Wtorkowe sesje na Wall Street znów zakończyły się zaskakującymi dla graczy europejskich rozdaniami. Do 20:00 czasu polskiego S&P500 oscylował wokół poniedziałkowego zamknięcia, by w finałowych dwóch godzinach zbudować falę spadkową odbierającą indeksowi 1,6 procent. Analogicznie wyglądała sytuacja w przypadku indeksów DJIA i Nasdaq Composite, które straciły niewiele mniej - Dow oddał ponad 1,4 procent a Nasdaq blisko 1,2 procent. Impulsem spadkowym w finale dnia były informacje, iż amerykańska administracja zmierza do zakazu nowych wierceń w rejonie Zatoki Meksykańskiej, co przeceniło sektor paliwowy. Groźna dla branży informacja padła na podatny grunt, jakim były słabsze od oczekiwań dane z rynku nieruchomości, które skoncentrowały uwagę graczy na spekulacjach o kolejnej fali recesji.


Z punktu widzenia techniki wczorajszy spadek nie wymaga karkołomnych wyjaśnień. S&P500 przebił dwa wsparcia - linię szyi formacji podwójnego dna i linię czerwcowego trendu wzrostowego. Razem zanegowało to sygnał kupna w rejonie 1105 pkt i niedawni kupujący wybicie musieli uciekać z rynku. Stale byki mają po swojej stronie przełamany trend spadkowy, ale scenariusz wzrostowy nie jest już tak oczywisty a przełamanie linii trendu wzrostowego zmusza rynek do spekulacji na temat zakończenia korekty kwietniowo-majowej przeceny.
Spadki z Wall Street musiały przenieść się do Azji, gdzie Nikkei skończył sesję stratą zbliżoną do 1,7 procent. Przecena w USA osłabiła euro a wraz z nim spadł apetyt na ryzyko, co uczyniło słabszym złotego. Jednak futures na S&P500 notują wzrosty, więc siła podaży na otwarciach w Europie nie powinna być znacząca. Niestety dla WIG20 już otwarcie może być groźne, gdyż start w sesje przyniesie walkę na linii trendu wzrostowego, która od miesiąca wspierała kupujących. Przełamanie ważnego poziomu zmusi rynek do szukania wsparć, z którym pierwszym jest 2337 pkt.

Po otwarciu uwaga rynku powinna przesunąć się na Europę, gdzie pojawią się odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług a w kolejnych godzinach na USA, gdzie opublikowane zostaną koleje dane z rynku nieruchomości. Nie ma jednak wątpliwości, iż wydarzeniem dnia będzie kończące się dziś posiedzenie FOMC w USA, od którego oczekuje się braku podwyżki stóp procentowych i ocen kondycji gospodarki stającej wobec perspektywy drugiej fali recesji. Oczekiwanie na publikowany o 20:15 komunikat FOMC powinno studzić nieco emocje i ograniczać wpływ wczorajszej przeceny.

piątek, 18 czerwca 2010

FAMUR SA powołanie zarządu.

FAMUR SA powołanie zarządu na kolejną kadencję

18.06. Warszawa (PAP/ESPI) - Raport bieżący 18/2010

Zarząd Fabryki Maszyn FAMUR S.A. z siedzibą w Katowicach, działając na podstawie ő 5 ust 1 pkt 22 rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych informuje, że Rada Nadzorcza Emitenta podjęła w dniu 17 czerwca 2010r. uchwały o powołaniu Zarządu na kolejną kadencję w niezmienionym składzie. W związku z powyższym informujemy, że w skład Zarządu Emitenta kolejnej kadencji wchodzą następujące osoby:

1. Waldemar Łaski - Prezes Zarządu

2. Tomasz Jakubowski - Wiceprezes Zarządu

3. Beata Zawiszowska - Wiceprezes Zarządu

4. Ryszard Bednarz - Wiceprezes Zarządu

5. Szymon Jarno - Wiceprezes Zarządu

Bliższe informacje o wyżej wskazanych osobach zarządzających zostały przedstawione przez Emitenta w Prospekcie Emisyjnym oraz raportach bieżących nr 40/2006, 47/2007, 14/2009.

Skromne zwyżki na Wall Street

Czwartkowe notowania na Wall Street skończyły się skromnymi zwyżkami indeksów, które dodały do swojej wartości od 0,05 procent (Nasdaq Composite) do 0,24 procent (DJIA). Impulsem wzrostowym było umocnienie euro i zwyżki na rynkach akcji w Europie po udanych aukcjach długu w Hiszpanii, których wynik niepokoił ostatnio inwestorów. Gdy okazało się, że rząd w Madrycie nie miał większych problemów z ulokowaniem obligacji rynki walutowe z ochotą zaczęły kupować ryzyko i gracze na rynkach akcji nie mieli szerokiego pola wyboru. W przeciwnym obozie zagrały dane z USA, zwłaszcza raport na temat liczby nowych bezrobotnych. Liczba podań o zasiłki wzrosła w ostatnim tygodniu do 472.000, co przypomniało graczom o słabości amerykańskiego rynku pracy.

Generalnie rzecz ujmując notowania czwartkowe w USA były neutralne i taki też obraz wyłania się z wykresu dziennego S&P500, na którym pojawiła się kolejna świeca bez korpusu. Stale najważniejszym elementem technicznym pozostaje wtorkowe połamanie linii trendu spadkowego i przebicie linii szyi formacji podwójnego dna. Rzut oka na wykres dzienny starcza, by dostrzec, iż dwie ostatnie sesje minęły w kontekście obrony wsparcia w rejonie połamanego oporu, co zmusza techników do oczekiwania dalszej zwyżki. Jej zakres mierzony szerokością formacji sięga 1160 pkt.

W sumie wczorajsze notowania w USA można uznać za neutralne dla Europy, choć już w Azji tokijski Nikkei nie zdołał utrzymać się na plusach i na godzinę przed końcem swojej sesji traci 0,2 procent. Na kosmetycznym minusie są również futures na S&P500, co połączone ze wczorajszym wzrostem DAX-a o 0,5 procent zmusza od myślenia o neutralnym otwarciu notowań na ostatniej sesji tygodnia. Z punktu widzenia GPW neutralne rozdania na Wall Street i płaskie początki sesji w Europie pozwalają oczekiwać przynajmniej próby ustabilizowania rynku po czwartkowej przecenie.

Z punktu widzenia kalendarza makro piątek zapowiada się na spokojnie. Ważnych danych na świecie właściwie nie ma, ale polskie raporty o dynamice produkcji przemysłowej, która ma wzrosnąć blisko 8 procent przy inflacji na poziomie producentów większej o 0,5 procent, będą oczekiwane przynajmniej przez graczy na rynku złotego. 

Pytaniem otwartym - jak zawsze w trzeci piątek miesiąca - pozostaje, czy dane będą wstanie przełożyć się na kondycję WIG20, gdy w godzinę po ich publikacji zacznie się rozliczanie kontraktów terminowych serii czerwcowej. Doświadczenie uczy, iż inwestorzy powstrzymują się od transakcji, gdy przez rynek przelatują zlecenia rzucane na rynek koszykami.

środa, 16 czerwca 2010

Rynek szuka korekty kwietniowo-majowej przeceny

Wall Street ma za sobą kolejne sesje, które wskazują, iż rynek szuka korekty kwietniowo-majowej przeceny. W poniedziałek poszukiwania przerwała agencja Moody's, które obniżając rating dla Grecji do poziomu śmieciowego pchnęła rynki na południe. Jednak Europa potrafiła przejść na tym faktem do porządku dziennego a amerykańscy gracze przejęli pałeczkę od rosnących rynków. Efektem były nie tylko poprawne otwarcia, ale czytelnie stabilne trendy wzrostowe w trakcie dnia, które wyniosły indeksy na około dwuprocentowe plusy.

Bez wątpienia część siły bykom dodał wzrost apetytu na ryzyko, czego czytelnym wskazaniem był marsz eurodolara powyżej bariery 1.2300. Pokonanie tego poziomu jest czytelnym sygnałem, iż po powrocie nad 1.2000 rynek najważniejszej dziś pary walutowej zmierza do testu psychologicznych i technicznych oporów w okolicach 1.2500. Spadek wartości dolara podniósł również cenę ropy, która pokonała 75 USD. Efektem były zwyżki spółek surowcowych. Atmosfera była na tyle doba, by o blisko 2,4 procent zdrożały wczoraj akcje spółki BP, o której mówi się, iż czeka ją bankructwo związane z odszkodowaniami za wyciek ropy z platformy w Zatoce Meksykańskiej.

W części komentarzy można doszukać się informacji, iż za dobre sesje na Wall Street odpowiadają poprawne dane makro z indeksem aktywności gospodarczej w rejonie Nowego Jorku na czele, ale wystarczy spojrzeć na wykres S&P500, by jasne stało się, że to technika miała kluczowe znaczenie. Po poniedziałkowej porażce byków na linii trendu spadkowego i oporze w rejonie 1105 pkt wtorek przyniósł dwa sygnały kupna - przebicie 1105 pkt i linii trendu spadkowego, która odpowiadała za blisko dwumiesięczną przecenę. Część graczy może nawet spekulować, iż wczoraj domknięta została formacja podwójnego dna z potencjałem wzrostu w rejon 1170 pkt. Do kanonicznego układu brakuje jednak obrotu. Niska aktywność rynku w trakcie łamania oporów nie świadczy dobrze o sile byków.

Niemniej zwyżki przeniosły się do Azji, gdzie przed 7:00 czasu polskiego tokijski Nikkei zyskiwał 2 procent. Rośnie również wartość eurodolara i należy oczekiwać przynajmniej prób zwyżek w Europie. Proste porównanie najdłużej notowanego w Europie niemieckiego DAX z S&P500 wskazuje, iż po zamknięciu sesji we Frankfurcie amerykańska średnia dołożyła przeszło 1 procent i zamknęła się zwyżką zbliżoną do 2,3 procent, gdy DAX zyskał 0,8 procent. Również GPW powinna posilić się poprawą atmosfery na świecie.Bykom będzie pomagał złoty, który umacniał się po zamknięciu wtorkowych notowań w Warszawie i o poranku utrzymuje swoją siłę.

Z perspektyw kalendarza makro przedpołudniowa faza sesji nie zapowiada się na szczególnie groźną dla byków. Właściwie pierwszymi raportami, które mogą wzbudzić dziś emocje są amerykańskie dane o PPI. Jednak uwaga rynków powinna skupić się raczej na dynamice produkcji przemysłowej, która pojawi się dopiero o 15:15. Zapewne część graczy będzie czekała też na wyniki Fedex-u - spółki zajmującej się przewozem przesyłek - której kondycje uznaje się czasami za wskaźnik aktywności gospodarki. Scenariusz wydaje się zatem napisany - GPW otworzy się na plusie, by w kolejnych godzinach poddać się nastrojom na świecie.

wtorek, 15 czerwca 2010

Wczorajsze zakończenia handlu przyniosły konsolidację.

Wczorajsza sesja w USA przyniosła neutralne rozstrzygnięcia na głównych indeksach. Kluczowe średnie giełdowe DJIA, S&P500 oraz NASDAQ Composite zakończyły pierwszą sesję tygodnia zmianami o odpowiednio -0,2%, -0,18% oraz 0,02%. Z perspektywy dziennej takie zakończenia handlu przyniosły konsolidację w rejonie czternastosesyjnych ekstremów. W węższym czasowo horyzoncie można uznać wczorajszą sesję za Oceanem za negatywny test trzytygodniowych oporów.

Pierwsza faza handlu na Wall Street przebiegała w rytm Eurolandu, gdzie dominowały wzrosty. DAX zakończył poniedziałkową sesję zwyżką o 1,28%, przy 1,98% aprecjacji głównego indeksu w Paryżu i 0,74% wzroście FTSE 100 w Londynie. Po zamknięciu rynków na Starym Kontynencie pojawiła się na Wall Street silna podaż. Wygenerowanie fali realizującej ostatnio zdobyte zyski należy w dużej mierze przynać decyzji agencji ratingowej Moody's. Otóż agencja ta obniżyła długoterminową ocenę rządowych obligacji Grecji aż o cztery stopnie do poziomu Ba1 z A3. Dla Wall Street był to oczywisty sygnał, iż papiery te stają się "śmieciowe", co skłoniło inwestorów do odwrotu od długich pozycji i pierwszych, silnych realizacji zysków.

W kontekście intrasesyjnych spadków za Oceanem eurodolar oddał 72 pipsy sesyjnych zysków, choć tuż po zamknięciu się Wall Street notował +0,96%. Ropa naftowa zyskała wczoraj 2,24%, przy 1,63% aprecjacji cen miedzi. Widać zatem, że decyzja Moody's wpłynęła na inwestorów otrzeźwiająco, lecz nie skłoniła uczestników rynku do paniki. Powyższe nastroje z USA bezpośrednio przełożyły się na sesje w Azji, gdzie tokijski NIKKEI 225 zyskuje na godzinę przed fixingiem kosmetyczne 0,15%, przy podobnej skali zwyżki na giełdzie w Szanghaju. Sesje w Eurolandzie powinny zatem rozpocząć się od oczekiwanego cofnięcia, po czym prawdopodobna jest stabilizacja giełd Starego Kontynentu w oczekiwaniu na dane makro i pierwsze sygnały zza Oceanu.

Szeroki indeks giełdowy S&P500 odbił się wczoraj do dołu od czternastosesyjnego maksimum cenowego, które stanowi klasyczny, płaski opór w rejonie 1100-1105pkt. W zasadzie poniższy indeks tworzy pięćdziesięciopunktową bazę pod dalszy ruch, dłuższy w czasie i w wartościach rynkowych. Warto także zauważyć, iż średnia EMA z 13 sesji zaczyna się nieznacznie podnosić do góry przy opadaniu indeksu ADX. To powinno uzbroić byki w ogromne pokłady energii w celu powtórnego zmierzenia się z barierą 1105pkt., zwłaszcza przed wyjściem linii CCI ponad +100pkt. Na obecnym etapie handlu bardziej prawdopodobne jest wyjście w górę indeksu S&P500 w stronę bariery 1160-1200pkt.

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Morgan Stanley rekomenduje "równoważ" PZU, cena docelowa 419 zł

14.06. Warszawa (PAP/Bloomberg) - Analitycy Morgan Stanley rozpoczęli wydawanie

rekomendacji dla PZU od zalecenia "równoważ", wyznaczając cenę docelową akcji PZU na

poziomie 419 zł.

W piątek na zamknięciu za akcję PZU płacono na warszawskiej giełdzie 349 zł.

piątek, 11 czerwca 2010

LENA LIGHTING SA korekta raportu 8/2010 dotyczącego uchwał podjętych na ZWZA

11.06. Warszawa (PAP/ESPI) - Raport bieżący z plikiem 10/2010


Podstawa prawna: Art. 56 ust. 1 pkt 2 Ustawy o ofercie - informacje bieżące i okresowe

Zarząd Spółki Lena Lighting SA informuję, że w raporcie RB-W 8/2010 był błąd w zakresie

uchwały nr 3 i uchwały nr 5. Omyłkę popełniono w trakcie przepisywania uchwał podjętych

przez ZWZA i polegała ona na błędnym nazewnictwie sprawozdań, pominięciu jednego punktu i

podaniu wartości w zaokrągleniu do pełnych tysięcy złotych.

W załączeniu Uchwały podjęte przez ZWZA z dnia 01.06.2010 po korekcie .

Treść korygowana:

Uchwała nr 3

Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia

"Lena Lighting" Spółki Akcyjnej

z dnia 1 czerwca 2010 r.

w sprawie zatwierdzenia jednostkowego

Sprawozdania finansowego Spółki

za rok obrotowy 2009

Działając na podstawie art. 395 ő 2 pkt 1 Kodeksu spółek handlowych oraz na podstawie ő 16

ust. 9 Statutu Spółki, Zwyczajne Walne Zgromadzenie, Lena Lighting S.A. z siedzibą w

Środzie Wielkopolskiej, po zapoznaniu się z opinią i raportem biegłego rewidenta,

niniejszym zatwierdza bez zastrzeżeń jednostkowe sprawozdanie finansowe Spółki za rok

2009, obejmujące:

1. wprowadzenie do sprawozdania finansowego,

2. sprawozdanie z sytuacji finansowej, sporządzone na dzień 31 grudnia 2009 r., które po

stronie aktywów i pasywów wykazuje sumę 113.775 tys. zł,

3. rachunek zysków i strat za rok obrotowy od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia 31 grudnia

2009 r., wykazujący zysk netto w kwocie 695 tys. zł,

4. sprawozdanie z całkowitych dochodów za rok obrotowy od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia

31 grudnia 2009 r., które wykazuje dochód całkowity w wysokości 5.106 tys. zł,

5. sprawozdanie ze zmian w kapitale własnym za rok obrotowy od dnia 1 stycznia 2009 r. do

dnia 31 grudnia 2009 r., wykazujące zwiększenie kapitału własnego o kwotę 5.045 tys. zł,

6. sprawozdanie z przepływów pieniężnych za rok obrotowy od dnia 1 stycznia 2009 r. do

dnia 31 grudnia 2009 r., wykazujące zwiększenie stanu środków pieniężnych o kwotę 6.379

tys. zł,

7. dodatkowe informacje i objaśnienia.

ważne głosy oddane: 17.002.085 (68,35% kapitału zakładowego)

ważne głosy za: 17.002.085

ważne głosy przeciw: 0

ważne głosy wstrzymujące się: 0

Uchwała nr 5

Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia

"Lena Lighting" Spółki Akcyjnej

z dnia 1 czerwca 2010 r.

w sprawie zatwierdzenia Sprawozdania finansowego

Grupy Kapitałowej Lena Lighting S.A.

za rok obrotowy 2009

Działając na podstawie art. 395 ő 2 pkt 1 w zw. z art. 395 ő 5 Kodeksu spółek handlowych

Zwyczajne Walne Zgromadzenie Lena Lighting S.A. z siedzibą w Środzie Wielkopolskiej, po

zapoznaniu się z opinią i raportem biegłego rewidenta, niniejszym zatwierdza bez

zastrzeżeń sprawozdanie finansowe Grupy Kapitałowej Lena Lighting S.A. za rok 2009,

obejmujące:

1. wprowadzenie do rocznego sprawozdania finansowego,

2. skonsolidowane sprawozdanie z sytuacji finansowej sporządzone na dzień 31 grudnia 2009

r., które po stronie aktywów i pasywów wykazuje sumę 111.596 tys. zł,

3. skonsolidowane sprawozdanie z całkowitych dochodów za rok obrotowy od dnia 1 stycznia

2009 r. do dnia 31 grudnia 2009 r., wykazujące całkowity dochód w wysokości 5.652 tys. zł,

4. skonsolidowane sprawozdanie ze zmian w kapitale własnym za rok obrotowy od dnia 1

stycznia 2009 r. do dnia 31 grudnia 2009 r., wykazujące zwiększenie stanu kapitału

własnego o kwotę 4.654 tys. zł,

5. skonsolidowane sprawozdanie z przepływów pieniężnych za rok obrotowy od dnia 1 stycznia

2009 r. do dnia 31 grudnia 2009 r., wykazujące zwiększenie stanu środków pieniężnych o

kwotę 8.305 tys. zł,

6. dodatkowe informacje i objaśnienia.

ważne głosy oddane: 17.002.085 (68,35% kapitału zakładowego)

ważne głosy za: 17.002.085

ważne głosy przeciw: 0

ważne głosy wstrzymujące się: 0

Treść po korekcie:

Uchwała nr 3

Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia

"Lena Lighting" Spółki Akcyjnej

z dnia 1 czerwca 2010 r.

w sprawie zatwierdzenia jednostkowego

Sprawozdania finansowego Spółki

za rok obrotowy 2009

Działając na podstawie art. 395 ő 2 pkt 1 Kodeksu spółek handlowych oraz na podstawie ő 16

ust. 9 Statutu Spółki, Zwyczajne Walne Zgromadzenie, Lena Lighting S.A. z siedzibą w

Środzie Wielkopolskiej, po zapoznaniu się z opinią i raportem biegłego rewidenta,

niniejszym zatwierdza bez zastrzeżeń jednostkowe sprawozdanie finansowe Spółki za rok

2009, obejmujące:

1. wprowadzenie do sprawozdania finansowego,

2. sprawozdanie z sytuacji finansowej, sporządzone na dzień 31 grudnia 2009 r., które po

stronie aktywów i pasywów wykazuje sumę 113.774.767,00 zł,

3. sprawozdanie z całkowitych dochodów za rok obrotowy od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia

31 grudnia 2009 r., wykazujący zysk netto w kwocie 694.671,31 zł,

4. sprawozdanie z pełnego dochodu za rok obrotowy od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia 31

grudnia 2009 r., które wykazuje dochód całkowity w wysokości 5.106.221,51 zł,

5. sprawozdanie ze zmian na kapitałach własnych za rok obrotowy od dnia 1 stycznia 2009 r.

do dnia 31 grudnia 2009 r., wykazujące zwiększenie kapitału własnego o kwotę 5.044.665,63

zł,

6. sprawozdanie z przepływów pieniężnych za rok obrotowy od dnia 1 stycznia 2009 r. do

dnia 31 grudnia 2009 r., wykazujące zwiększenie stanu środków pieniężnych o kwotę

6.379.055,13 zł,

7. dodatkowe informacje i objaśnienia.

ważne głosy oddane: 17.002.085 (68,35% kapitału zakładowego)

ważne głosy za: 17.002.085

ważne głosy przeciw: 0

ważne głosy wstrzymujące się: 0

do pełnych tysięcy złotych.

Uchwała nr 5

Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia

"Lena Lighting" Spółki Akcyjnej

z dnia 1 czerwca 2010 r.

w sprawie zatwierdzenia Sprawozdania finansowego

Grupy Kapitałowej Lena Lighting S.A.

za rok obrotowy 2009

Działając na podstawie art. 395 ő 2 pkt 1 w zw. z art. 395 ő 5 Kodeksu spółek handlowych

Zwyczajne Walne Zgromadzenie Lena Lighting S.A. z siedzibą w Środzie Wielkopolskiej, po

zapoznaniu się z opinią i raportem biegłego rewidenta, niniejszym zatwierdza bez

zastrzeżeń sprawozdanie finansowe Grupy Kapitałowej Lena Lighting S.A. za rok 2009,

obejmujące:

1. wprowadzenie do rocznego skonsolidowanego sprawozdania finansowego,

2. skonsolidowane sprawozdanie z sytuacji finansowej sporządzone na dzień 31 grudnia 2009

r., które po stronie aktywów i pasywów wykazuje sumę 111.596.247,87 zł,

3. skonsolidowane sprawozdanie z całkowitych dochodów za rok obrotowy od dnia 1 stycznia

2009 r. do dnia 31 grudnia 2009 r., wykazujące zysk netto w wysokości 1.241.056,83 zł, w

tym zysk netto przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej wynosi: 1.241.056,83 zł.

4. skonsolidowane sprawozdanie z pełnego dochodu za rok obrotowy od dnia 1 stycznia 2009

r. do dnia 31 grudnia 2009 r., które wykazuje dochód całkowity w wysokości 5.652.607,03

zł, w tym dochód całkowity przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej wynosi:

5.652.607,03 zł.

5. skonsolidowane sprawozdanie ze zmian na kapitałach własnych za rok obrotowy od dnia 1

stycznia 2009 r. do dnia 31 grudnia 2009 r., wykazujące zwiększenie stanu kapitału

własnego o kwotę 4.654.010,49 zł,

6. skonsolidowane sprawozdanie z przepływów pieniężnych za rok obrotowy od dnia 1 stycznia

2009 r. do dnia 31 grudnia 2009 r., wykazujące zwiększenie stanu środków pieniężnych o

kwotę 8.304.843,91 zł,

7. dodatkowe informacje i objaśnienia.

ważne głosy oddane: 17.002.085 (68,35% kapitału zakładowego)

ważne głosy za: 17.002.085

ważne głosy przeciw: 0

ważne głosy wstrzymujące się: 0

czwartek, 10 czerwca 2010

Zniżki głównych indeksów

Środowe wymiany na Wall Street zapisały się w postaci zniżek głównych indeksów, z których DJIA, S&P500 oraz NASDAQ Composite straciły w przedziale 0,41-0,60%.

Wczorajsza sesja w USA przyniosła minimalny spadek zmienności, liczonej dzień do dnia, choć ostatnie trzy godziny handlu na nowojorskich parkietach z pewnością mogły rozczarować nie jednego inwestora. Zwłaszcza, że wtorkowe notowania pozwoliły zarobić długim pozycjom na S&P500 nieco ponad 10 punktów. Środa nie była już tak sprzyjająca dla byków. Do momentu publikacji Beżowej Księgi szeroki indeks S&P500 zyskiwał prawie 15 punktów. Po odczycie raportu o stanie amerykańskiej gospodarki traderzy podjęli się realizacji chwilowych, dwudniowych profitów. Powyżej wskazana Księga przedstawiła, iż ożywienie w USA jest stonowane i wrażliwe na cykliczne zmiany czynników makro. Szef FED, Ben Bernanke stwierdził, że problem zadłużeniowy EuroStrefy nie powinien w istotny sposób zaszkodzić Stanom Zjednoczonym. Oczekuje także, że bezrobocie w USA będzie się zmniejszać, ale w bardzo powolny sposób, przy potencjalnej deprecjacji ropy naftowej, co ustabilizuje popyt wewnętrzny w USA. Czynniki te zaniepokoiły po raz kolejny graczy z nowojorskiego parkietu, co znacząco przełożyło się także na notowania futures na DAX-a, który zakończył sesję równo z Wall Street i w dodatku o prawie 2% poniżej europejskiego fixingu na indeksie bazowym. Wymiany w USA przełożyły się negatywnie tylko na pierwsze minuty notowań tokijskiego NIKKEI 225, który na godzinę przed fixingiem zyskuje 0,8%.

Z punktu widzenia techniki indeks S&P500 odbił się wczoraj od opadającej średniej EMA z 13 sesji, co przedłuża trwający trend spadkowy i zagraża silnej strefie wsparcia 1040-1030pkt. W krótkim terminie widać już pozytywną dywergencję na CCI/kurs oraz wygasanie sygnału sprzedaży na DMI/ADX. Nie są to jednak czynniki gwarantujące skuteczną obronę wskazanego wsparcia. Zachęcają jednak do zamykania krótkich pozycji i małego zaangażowania po stronie rynku byka.

środa, 9 czerwca 2010

Wall Street nie przyniosły poważniejszych emocji

Wtorkowe sesje na Wall Street nie przyniosły poważniejszych emocji, ale zakończyły się godnymi szacunku wzrostami indeksów DJIA i S&P500, które zyskały po około 1,1 procent, gdy Nasdaq Composite stracił 0,15 procent. Różnica pomiędzy szerokim rynkiem reprezentowanym przez S&P500 a nasyconym technologicznymi spółami indeksem Nasdaq Composite to pochodna słabszej postawy blue chipów na rynku Nasdaq, na którym z różnych, w sumie mniej istotnych dla przyszłości rynku powodów, przeceniono akcje Apple, Microsoftu czy Intela. Również notowania na całym amerykańskim rynku nie przebiegały pod jednoznaczne dyktando byków. Praktycznie cały dzień indeksy przechodziły z plusów na minusy a S&P500 oscylował wokół poziomu poniedziałkowego zamknięcia, by w finale sesji zbudować falę wzrostową kończącą dzień zwyżką.

Z punktu widzenia rynków europejskich najważniejsze jest to, iż Wall Street podniosła ceny po zamknięciu giełd w Londynie czy Frankfurcie. Niestety zakres reakcji na pozytywne rozdania w USA będzie łagodziła słaba sesja w Azji, gdzie około 6:00 czasu polskiego tokijski Nikkei tracił przeszło procent. Nie pozostało to bez wpływu na notowania na rynku walutowym, na którym euro traci do dolara. Na minusie są również kontrakty na S&P500. Połączenie tych czynników ze zwyżkami na Wall Street nie pozwala oczekiwać jakiejś fali optymizmu na otwarciu w Warszawie.

W kontekście oczekiwań rynków europejskich wobec Wall Street warto spojrzeć na wczorajszą sesję przez pryzmat wykresu S&P500, na którym pojawiła się czytelna obrona wsparcia w rejonie lutowego dołka. Spekulacje, iż indeks reprezentujący szeroki rynek staje przed szansą zbudowania podwójnego dna są zatem w pełni uzasadnione, ale też w pełni uzasadnione są pytania, do czego konsoliduje się indeks po fali spadkowej. Przed bykami ciągle stoi zadanie pokonania linii trendu spadkowego, więc na dziś wykres niesie ledwie obietnicę poprawy kondycji. Przebicie strefy wsparcia 1044-1056 pkt przesądzi o tym, iż popyt będzie zmuszony przesunąć zlecenia kupna w rejon psychologicznej bariery 1000 pkt.

Środa będzie pierwszym dniem tygodnia, w którym pojawią się jakieś dane z USA, ale ciągle będą to marginalne publikacje, jak Beżowa Księga Fed czy zapasy w hurtowaniach. Ważniejsze już wydają się publiczne wypowiedzi szefa amerykańskiego banku centralnego, ale – jak uczy doświadczenie – ich wpływ na rynki pozostaje ograniczony. Z punktu widzenia GPW można uznać, że kalendarz makro będzie dziś mało znaczącym czynnikiem kształtującym nastroje. Visit http://www.dogtagsforpets.co.uk to find out more regarding dog collars and tags Również rynek walutowy zdaje się nie być poważniejszym zagrożeniem. Eurodolar szuka konsolidacji pomiędzy psychologicznymi barierami 1.9000-1.2000 a para dolar/złoty wyciszyła się pod psychologicznym oporem w rejonie 3.5000. To daje idealny układ czynników do przedłużenia wczorajszej konsolidacji.

środa, 2 czerwca 2010

Sesje w USA zakończyły się znacznie gorzej od oczekiwań

Wtorkowe sesje w Europie odbywały się w kontekście nowych minimów euro wobec dolara i danych o bezrobociu w strefie euro, które wzrosło do 10,1 procent. Efektem były czerwone początki sesji w USA, ale już po niespełna godzinie Wall Street znalazła się na plusie za sprawą dobrych danych makro (Indeksu ISM dla przemysłu i wydatków na konstrukcje budowlane). Fala wzrostowa była na tyle dynamiczna, by przebywający cały dzień pod kreską niemiecki DAX zakończył dzień zwyżką zbliżoną do 0,3 procent.

Niestety już po zamknięciu giełd w Europie na Wall Street pojawiły się dynamiczne fale spadkowe, które odebrały indeksom od 1,1 do 1,7 procent. Mówiąc inaczej z punktu widzenia giełd europejskich sesje w USA zakończyły się znacznie gorzej od oczekiwań i trudno będzie zignorować ten fakt na otwarciach w środę. Przecenie przewodziły spółki paliwowe, które w poprzednim tygodni posiliły się zwyżkami cen surowców. W istocie ropa straciła wczoraj przeszło 3 procent. Spadały też inne surowce z obserwowaną w Warszawie miedzią, która spadła o niespełna 2,4 procent.

Spadki przeniosły się do Azji, gdzie około 6:30 czasu polskiego tokijski Nikkei traci blisko procent, ale tu należy odnotować również czynnik polityczny w postaci rezygnacji premiera. Osłabiło to jena, co przez część graczy powinno zostać potraktowane, jako dobre dla japońskich eksporterów. Nie zmienia to jednak faktu, iż rynki azjatyckie i notowane na minusie futures na S&P500 zmuszają graczy w Europie do sprzedawania akcji na otwarciach.

Również w kolejnych godzinach należy oczekiwać skoncentrowania uwagi graczy w Paryżu, Frankfurcie, Londynie i Warszawie na notowaniach w USA. Sprzyjać temu będzie właściwie pusty kalendarz makro, w którym najważniejszym elementem jest publikowany dopiero o 16:00 odczyt indeksu podpisanych umów kupna domów w USA. Nie można jednak zapominać o rynku walutowym, który - jak pokazał wczorajszy spadek eurodolara na nowe minima w fali spadkowej - na każdej sesji może przynieść nowe elementy kształtujące nastroje.

Generalnie przecz ujmując środa zapowiada się, jako dzień oczekiwania na finałowe sesje tygodnia, które zdominowane zostaną przez dane z amerykańskiego rynku pracy. Poniedziałkowe święto spowodowało, iż ze środy na czwartek przesunięto publikację raportu ADP (o zmianie liczby etatów w sektorze prywatny), co powoduje, iż dane ADP pojawią się ledwie dzień przed raportem Departamentu Pracy.

Z punktu widzenia techniki wczorajszy spadek na Wall Street nie zmienił ukłądu sił na wykresach. W przypadku S&P500 stale najważniejszym wydarzeniem ostatnich dni jest obrona lutowego dołka i dopiero jego przebicie przyniosło być nowe elementy techniczne. W istocie wykres pozostaje zamknięty pomiędzy wybronioną strefą wsparcia w rejonie 1044-1056 pkt a linią trendu spadkowego, która tworzy opór w oolicach 1120 pkt. Dopiero wybicie poza jedną z tych barier przyniesie zmianę techniczną.

piątek, 30 kwietnia 2010

Nowa oferta kontraktów walutowych na GPW

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. 1 kwietnia 2010 r. wprowadzi do obrotu giełdowego dwie nowe serie kontraktów dla każdej klasy kontraktów walutowych. Tego dnia w obrocie znajdą się dodatkowe dwie serie wygasające w dwóch najbliższych miesiącach kalendarzowych - kwietniu i maju. Dzięki temu inwestorzy będą mieli do wyboru po 6 serii kontraktów terminowych na euro, dolara amerykańskiego i franka szwajcarskiego z terminami wygasania od jednego miesiąca do roku. Dzięki umowie GPW z DM BOŚ S.A., który pełni funkcje animatora kontraktów walutowych od stycznia 2009 r., wzrośnie również wielkość ofert wystawianych przez animatora w jednym zleceniu z 10 do 20 szt. Zmniejszy się również spread w ofertach animatora dla najkrótszych serii (różnica między poziomem ofert kupna i sprzedaży). Nowe serie mają zwiększyć możliwości inwestycyjne na rynku kontraktów walutowych na GPW.

Warszawa, 30 marca 2010 r. – GPW oraz Dom Maklerski BOŚ pracują nad zwiększeniem zainteresowania inwestorów tym rynkiem. W tym celu do dotychczasowych czterech serii kontraktów dołączą dwie kolejne na euro, dolara amerykańskiego i franka szwajcarskiego z miesięcznym i dwumiesięcznym terminem wygaśnięcia. Ponadto na pierwszych dwóch seriach z miesięcznym i dwumiesięcznym terminem wygasania animator zobowiązał się do utrzymywania spreadu na poziomie 80 pipsów (ticków) - dużo niższego niż do tej pory.

Obrót na rynku kontraktów walutowych w 2009 roku był rekordowy i wzrósł w porównaniu z 2008 rokiem o 22%. Udział Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska, w tym rynku w 2009 r. wyniósł 35%.

"Wprowadzane zmiany mają na celu zbliżenie notowań kontraktów do notowań walut na rynku spot. W trakcie animowania zauważyliśmy, że część inwestorów ma problemy z wyceną teoretyczną kontraktu. Powoduje to niewłaściwe odchylenia kursu od prawidłowej wyceny, co może zniechęcać innych graczy do rynku. Jednocześnie krótsze terminy powodują obniżkę kosztów zabezpieczania, co pozwali nam zaproponować niższe spread, czyli zmniejszyć koszt związany z zawieraniem transakcji przez inwestorów" – powiedział Michał Wojciechowski, doradca Zarządu DM BOŚ. „Warto przypomnieć, że zaletą rynku kontraktów walutowych na GPW jest to, że inwestorzy mogą wstawić swoje oferty pomiędzy oferty animatora. Dzięki temu rzeczywisty spread jest przeważnie dużo niższy niż wynikałoby to tylko z umów z animatorem” – dodaje Wojciechowski.

Poziom depozytów (na podstawie którego można określić maksymalną dźwignię finansową dostępną przy inwestowaniu w kontrakty walutowe) ustalany jest przez KDPW i wynosi ok. 4 - 5%. Z punktu widzenia inwestora wysoka dźwignia finansowa to nie tylko możliwość większych zysków ale także ryzyko poniesienia straty zwielokrotnionej przez jej stosowanie. Oprócz transakcji zawieranych przez animatora istotna jest jego obecność i gotowość do handlu. Dzięki temu zmniejsza się ryzyko braku płynności. Inwestorom łatwiej znaleźć jest drugą stronę transakcji, dzięki czemu czują się pewniej, bo wiedzą, że będą mogli w każdej chwili otworzyć lub zamknąć pozycje na rynku po cenach nie odbiegających od rzeczywistej wyceny kontraktów walutowych.

"Jako animator jesteśmy również stroną transakcji dla większych graczy. Nie zawsze są oni w stanie łatwo ulokować kilkaset kontraktów bezpośrednio na rynku giełdowym, dlatego umawiają się z nami na transakcje pozasesyjne (transakcje pakietowe). Jednocześnie mają pewność, że znajdą drugą stronę, gdy będą chcieli zamknąć pozycje" – komentuje Wojciechowski.

"Nasze prace skupiają się na trzech obszarach: polepszaniu warunków inwestowania na tym rynku, pozyskiwaniu nowych uczestników (w tym animatorów), edukacji i informowaniu o potencjale rynku. W odpowiedzi na zapotrzebowanie planujemy wprowadzać nowe instrumenty finansowe, umożliwiające dywersyfikacje portfela inwestycyjnego oraz możliwość zabezpieczania inwestycji na rynku kasowym - powiedział Adam Maciejewski członek zarządu GPW. Obserwacja zachowań uczestników rynku i dialog z inwestorami dają nam pewność, że nowe kontrakty o krótszych terminach wygasania spotkają się z zainteresowaniem rynku, tym bardziej, że animator utrzymywać będzie bardzo atrakcyjne spready na tych seriach, co zmniejszy koszty funkcjonowania na tym rynku. Z zadowoleniem przyjmujemy też działania domów maklerskich polegające na obniżeniu prowizji od obrotu kontraktami terminowymi na akcje i na waluty. Efekty takich działań są już widoczne, w 2009 roku obrót na tych instrumentach pochodnych wzrósł dynamiczniej niż na kontraktach terminowych na WIG20" – dodaje Maciejewski.

„Mamy nadzieję, że podejmowane działania wpłyną pozytywnie na rozwój tego rynku. Choć z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że podstawowym czynnikiem niezależnym od GPW czy animatora jest koniunktura. Bardzo niekorzystne dla rozwoju rynku okazać się mogą okresy niskiej zmienności i braku wyraźnego trendu. Na to niestety nie mamy jednak wpływu” – komentuje Wojciechowski.

czwartek, 29 kwietnia 2010

Odreagowanie na Wall Street

Środek tygodnia przyniósł oczekiwane odreagowanie na Wall Street. Nowojorskie indeksy DJIA, S&P500 oraz NASDAQ Composite zyskały wczoraj odpowiednio po 0,48%, 0,65% i 0,01%. Środa przyniosła także oczekiwany wydźwięk komunikatu FED oraz spodziewaną decyzję Amerykańskiej Rezerwy Federalnej. FED zgodnie z konsensusem i wcześniejszymi zapowiedziami pozostawił poprzedni przekaz prawie na niezmienionym poziomie. Otóż po pierwsze referencyjna stopa procentowa w USA wynosi nadal od 0 do 0,25%. Po drugie rada FOMC wskazała, iż amerykańska gospodarka jest w nieco lepszej kondycji, choć na razie nie widać presji inflacyjnej i ożywionego wykorzystywania zasobów. FED uważa, że takie warunki gospodarcze gwarantują jeszcze przez wydłużony okres czasu niskie stopy procentowe.

W takim otoczeniu po komunikacie FOMC eurodolar zaczął zyskiwać o nieco ponad trzydzieści pipsów, co sprowokowało graczy do nabywania ropy, miedzi, złota i innych surowców wycenianych w słabnącym dolarze. Inaczej mówiąc popyt wzmocnił szeregi na surowcach po oczekiwanym przekazie z FED-u. Pchnęło to także rynki giełdowe w górę, które po dwóch dynamicznych sesjach spadkowych weszły w korektę wzrostową, co potwierdza także umacnianie się dolara wobec jena japońskiego. To jest odpowiedź na ograniczenie awesji do ryzyka. Pozytywne rozstrzygnięcia na Wall Street zdeterminowały inwestorów w Azji do ożywienia wśród popytowych obozów. Tamtejsze, główne indeksy zyskują na mniej niż trzy godziny przed fixingiem w przedziale 0,10-1,00%.

Dzisiejsza sesja w Europie powinna rozpocząć się od wzrostów, które wymusza także sytuacja na rozbieżności zamknięcia się DAX-a i jego pochodnych. Futures na frankfurcki indeks, notowane do zamknięcia parkietów w USA, zakończyły środową sesję słabym spadkiem o 0,51%, przy 1,22% zniżce na DAX na zamknięciu handlu w Eurolandzie. Taki dysparytet powinien nieznacznie wzmocnić obóz byków, które o poranku w Eurolandzie muszą nadrobić amerykańskie i azjatyckie wzrosty.

środa, 28 kwietnia 2010

ALIOR SHORT EQUITY

IPOPEMA Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych wprowadza na rynek nowy produkt – Alior Short Equity, subfundusz wydzielony w ramach funduszu parasolowego ALIOR Specjalistyczny Fundusz Inwestycyjny Otwarty (ALIOR SFIO).

ALIOR SHORT EQUITY to pierwszy w Polsce subfundusz oferujący możliwość zarabiania na spadkach indeksów WIG20 i mWIG40. Strategia funduszu przewiduje zajmowanie tzw. krótkich pozycji w kontraktach terminowych, dla których bazę stanowią indeksy WIG20 i mWIG40. ALIOR SHOR EQUITY będzie zarządzany w sposób pasywny, co oznacza, że zarządzający będzie dążył do zapewnienia, by subfundusz ten niezmiennie utrzymywał pozycję w kontraktach terminowych dającą rentowność zbliżoną do odwrotności podstawowych indeksów GPW.

Wartość aktywów netto na jednostkę uczestnictwa ALIOR Short Equity będzie rosła w okresach, gdy kursy kontraktów na indeksy WIG20 lub mWIG40 na rynku terminowym będą spadać. Subfundusz powstał z myślą o doświadczonych inwestorach, którzy aktywnie poszukują zysków przewyższających rentowność lokat bankowych, głównie w okresie korekty lub bessy na rynku giełdowym, a także z myślą o towarzystwach ubezpieczeń oferujących ubezpieczenia na życie typu unit-linked.

Możliwości inwestycyjne

W ramach poszerzania oferty produktów inwestycyjnych IPOPEMA TFI oferuje cztery subfundusze o zróżnicowanej polityce inwestycyjnej w ramach jednego funduszu parasolowego ALIOR SFIO. ALIOR SFIO proponuje klientom:
• agresywne inwestowanie na rynku akcji za pośrednictwem subfunduszu ALIOR Akcji – nowy produkt w ofercie,

• inwestycje w spółki, których podstawowe parametry finansowe powinny cechować się małą podatnością na zmiany w otoczeniu koniunkturalnym i makroekonomicznym – za pośrednictwem subfunduszu ALIOR Stabilnych Spółek,

• zmienne zaangażowanie na rynku akcji poprzez ALIOR Selektywny,

• realizację dochodów w okresie spadku wartości indeksów giełdowych – dzięki subfunduszowi ALIOR Short Equity.

Aktualnie aktywa w zarządzaniu ALIOR SFIO wynoszą ponad 50 mln zł. Jedynym podmiotem pośredniczącym w dystrybucji jednostek uczestnictwa jest ALIOR Bank SA. Jednostki uczestnictwa można również nabyć bezpośrednio w siedzibie IPOPEMA TFI.
 
Inwestycje giełdowe Copyright © 2009