f546519a9f72618bb5b13e65a09ad44a

Inwestycje giełdowe: Rynek szuka korekty kwietniowo-majowej przeceny

środa, 16 czerwca 2010

Rynek szuka korekty kwietniowo-majowej przeceny

Wall Street ma za sobą kolejne sesje, które wskazują, iż rynek szuka korekty kwietniowo-majowej przeceny. W poniedziałek poszukiwania przerwała agencja Moody's, które obniżając rating dla Grecji do poziomu śmieciowego pchnęła rynki na południe. Jednak Europa potrafiła przejść na tym faktem do porządku dziennego a amerykańscy gracze przejęli pałeczkę od rosnących rynków. Efektem były nie tylko poprawne otwarcia, ale czytelnie stabilne trendy wzrostowe w trakcie dnia, które wyniosły indeksy na około dwuprocentowe plusy.

Bez wątpienia część siły bykom dodał wzrost apetytu na ryzyko, czego czytelnym wskazaniem był marsz eurodolara powyżej bariery 1.2300. Pokonanie tego poziomu jest czytelnym sygnałem, iż po powrocie nad 1.2000 rynek najważniejszej dziś pary walutowej zmierza do testu psychologicznych i technicznych oporów w okolicach 1.2500. Spadek wartości dolara podniósł również cenę ropy, która pokonała 75 USD. Efektem były zwyżki spółek surowcowych. Atmosfera była na tyle doba, by o blisko 2,4 procent zdrożały wczoraj akcje spółki BP, o której mówi się, iż czeka ją bankructwo związane z odszkodowaniami za wyciek ropy z platformy w Zatoce Meksykańskiej.

W części komentarzy można doszukać się informacji, iż za dobre sesje na Wall Street odpowiadają poprawne dane makro z indeksem aktywności gospodarczej w rejonie Nowego Jorku na czele, ale wystarczy spojrzeć na wykres S&P500, by jasne stało się, że to technika miała kluczowe znaczenie. Po poniedziałkowej porażce byków na linii trendu spadkowego i oporze w rejonie 1105 pkt wtorek przyniósł dwa sygnały kupna - przebicie 1105 pkt i linii trendu spadkowego, która odpowiadała za blisko dwumiesięczną przecenę. Część graczy może nawet spekulować, iż wczoraj domknięta została formacja podwójnego dna z potencjałem wzrostu w rejon 1170 pkt. Do kanonicznego układu brakuje jednak obrotu. Niska aktywność rynku w trakcie łamania oporów nie świadczy dobrze o sile byków.

Niemniej zwyżki przeniosły się do Azji, gdzie przed 7:00 czasu polskiego tokijski Nikkei zyskiwał 2 procent. Rośnie również wartość eurodolara i należy oczekiwać przynajmniej prób zwyżek w Europie. Proste porównanie najdłużej notowanego w Europie niemieckiego DAX z S&P500 wskazuje, iż po zamknięciu sesji we Frankfurcie amerykańska średnia dołożyła przeszło 1 procent i zamknęła się zwyżką zbliżoną do 2,3 procent, gdy DAX zyskał 0,8 procent. Również GPW powinna posilić się poprawą atmosfery na świecie.Bykom będzie pomagał złoty, który umacniał się po zamknięciu wtorkowych notowań w Warszawie i o poranku utrzymuje swoją siłę.

Z perspektyw kalendarza makro przedpołudniowa faza sesji nie zapowiada się na szczególnie groźną dla byków. Właściwie pierwszymi raportami, które mogą wzbudzić dziś emocje są amerykańskie dane o PPI. Jednak uwaga rynków powinna skupić się raczej na dynamice produkcji przemysłowej, która pojawi się dopiero o 15:15. Zapewne część graczy będzie czekała też na wyniki Fedex-u - spółki zajmującej się przewozem przesyłek - której kondycje uznaje się czasami za wskaźnik aktywności gospodarki. Scenariusz wydaje się zatem napisany - GPW otworzy się na plusie, by w kolejnych godzinach poddać się nastrojom na świecie.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Inwestycje giełdowe Copyright © 2009