f546519a9f72618bb5b13e65a09ad44a

Inwestycje giełdowe: Wczorajsze zakończenia handlu przyniosły konsolidację.

wtorek, 15 czerwca 2010

Wczorajsze zakończenia handlu przyniosły konsolidację.

Wczorajsza sesja w USA przyniosła neutralne rozstrzygnięcia na głównych indeksach. Kluczowe średnie giełdowe DJIA, S&P500 oraz NASDAQ Composite zakończyły pierwszą sesję tygodnia zmianami o odpowiednio -0,2%, -0,18% oraz 0,02%. Z perspektywy dziennej takie zakończenia handlu przyniosły konsolidację w rejonie czternastosesyjnych ekstremów. W węższym czasowo horyzoncie można uznać wczorajszą sesję za Oceanem za negatywny test trzytygodniowych oporów.

Pierwsza faza handlu na Wall Street przebiegała w rytm Eurolandu, gdzie dominowały wzrosty. DAX zakończył poniedziałkową sesję zwyżką o 1,28%, przy 1,98% aprecjacji głównego indeksu w Paryżu i 0,74% wzroście FTSE 100 w Londynie. Po zamknięciu rynków na Starym Kontynencie pojawiła się na Wall Street silna podaż. Wygenerowanie fali realizującej ostatnio zdobyte zyski należy w dużej mierze przynać decyzji agencji ratingowej Moody's. Otóż agencja ta obniżyła długoterminową ocenę rządowych obligacji Grecji aż o cztery stopnie do poziomu Ba1 z A3. Dla Wall Street był to oczywisty sygnał, iż papiery te stają się "śmieciowe", co skłoniło inwestorów do odwrotu od długich pozycji i pierwszych, silnych realizacji zysków.

W kontekście intrasesyjnych spadków za Oceanem eurodolar oddał 72 pipsy sesyjnych zysków, choć tuż po zamknięciu się Wall Street notował +0,96%. Ropa naftowa zyskała wczoraj 2,24%, przy 1,63% aprecjacji cen miedzi. Widać zatem, że decyzja Moody's wpłynęła na inwestorów otrzeźwiająco, lecz nie skłoniła uczestników rynku do paniki. Powyższe nastroje z USA bezpośrednio przełożyły się na sesje w Azji, gdzie tokijski NIKKEI 225 zyskuje na godzinę przed fixingiem kosmetyczne 0,15%, przy podobnej skali zwyżki na giełdzie w Szanghaju. Sesje w Eurolandzie powinny zatem rozpocząć się od oczekiwanego cofnięcia, po czym prawdopodobna jest stabilizacja giełd Starego Kontynentu w oczekiwaniu na dane makro i pierwsze sygnały zza Oceanu.

Szeroki indeks giełdowy S&P500 odbił się wczoraj do dołu od czternastosesyjnego maksimum cenowego, które stanowi klasyczny, płaski opór w rejonie 1100-1105pkt. W zasadzie poniższy indeks tworzy pięćdziesięciopunktową bazę pod dalszy ruch, dłuższy w czasie i w wartościach rynkowych. Warto także zauważyć, iż średnia EMA z 13 sesji zaczyna się nieznacznie podnosić do góry przy opadaniu indeksu ADX. To powinno uzbroić byki w ogromne pokłady energii w celu powtórnego zmierzenia się z barierą 1105pkt., zwłaszcza przed wyjściem linii CCI ponad +100pkt. Na obecnym etapie handlu bardziej prawdopodobne jest wyjście w górę indeksu S&P500 w stronę bariery 1160-1200pkt.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Inwestycje giełdowe Copyright © 2009