f546519a9f72618bb5b13e65a09ad44a

Inwestycje giełdowe: Dane gorsze od prognoz

piątek, 29 stycznia 2010

Dane gorsze od prognoz

Gorsze od prognoz dane na temat liczby nowych bezrobotnych i dynamice zamówień na dobra trwałe razem z kolejną realizacją zysków - tym razem sprzedawano fakt pojawienia się tabletu Apple, który rozgrzewał rynek nowych technologii od dobrych kilku sesji - pchnęły indeksy na Wall Street w dynamiczne fale spadkowe. W efekcie po pierwszych dwóch godzinach indeksu traciły po około 2 procent. Dna sesji wyznaczone zostały jeszcze przed południem czasu amerykańskiego, ale korekty porannych spadków w kolejnych godzinach starczyło na tylko kosmetyczne odrobienie strat. Bilansem dnia są spadki wszystkich najważniejszych średnich, które oddały od 1,1 do 1,9 procent.

Nieco lepiej było w notowaniach posesyjnych - wyniki ogłosiły spółki Amazon i Microsoft, które były lepsze od prognoz i rynek nagrodził je zwyżkami - ale już w Azji trudno było szukać ożywienia byków i tokijski Nikkei skończył sesję spadkiem zbliżonym do 2,1 procent. Również futures na S&P500 notowane są na minusie. W przypadku rynków azjatyckich na plan pierwszy wybiły się nie tylko spadki na Wall Street, ale również wzrost awersji do ryzyka obrazowany umocnieniem dolara i japońskiego jena, które położyło się cieniem na rynkach surowcowych i - pośrednio - cenach akcji na giełdach. Jeśli dołączyć d tego fakt, iż eurodolar przełamał wczoraj psychologiczną barierę 1,40, to łącznie daje to niepokojącą dla byków w Europie mieszankę spadkową.

Jeśli gdzieś można szukać przestrzeni do stabilizacji, to w fakcie, iż już wczoraj w Europie ceny spadły na fali prognozowanych przecen w USA. Jeśli na to nałożyć dzisiejsze oczekiwanie na amerykańskie dane makro z dynamiką PKB w IV kwartale na czele i fakt, iż niemiecki DAX znalazł się już ledwie procent od wsparcia w rejonie 5500 pkt, to piątkowy poranek nie zapowiada się szczególnie dramatycznie. Wszystko wskazuje na to, iż do 14:30 gracze w Europie będą oczekiwali na publikację w USA. Wedle prognoz anualizowany PKB w IV kwartale ma wzrosnąć o 4,5 procent. Kolejnymi danymi, na których oczekiwanie będzie mroziło rynki są odczyty Chicago PMI za styczeń (oczekuje się 57,5 pkt) oraz ostateczny odczyt indeksu nastroju Michigan, który ma sięgnąć 73 pkt. Na tle tych danych publikowana o 11:00 stopa bezrobocia w strefie euro nie będzie miała większego znaczenia (oczekuje się 10,1 procent).

Z punktu widzenia GPW piątkowe notowania zapowiadają się, jako kolejne w pełni sterowane przez wydarzenia na rynkach otoczenia z kondycją złotego, który traci na wartości na fali ucieczki inwestorów od ryzyka. Nieco emocji może dziś wzbudzić ogłoszenie programu konsolidacji finansów publicznych w Polsce wraz termimen przyjęcia euro, choć obserwując ostatnie nastroje na rynkach wobec walut gospodarek wschodzących trudno oczekiwać tu jakiegoś dynamicznego ruchu na złotym i - pośrednio - GPW.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Inwestycje giełdowe Copyright © 2009